Strefa cienia…

„Worki” i cienie pod oczami potrafią spędzić sen z oczu. Na szczęście istnieje doborowy sztab specjalistów, który „ma oko” na tę wrażliwą strefę.

 

Cienie i „worki” pod oczami to nie to samo, chociaż niejednokrotnie chodzą w parze. Worki częściej świadczą o chorobie. Cienie to efekt nierównej pigmentacji na twarzy lub słabych i drobnych naczyń krwionośnych. Na powiekach górnych i dolnych skóra jest cieńsza niż na policzkach, na dodatek pozbawiona jest prawie całkowicie tkanki tłuszczowej. Z tego względu najczęściej jest przesuszona, ściągnięta i skłonna do podrażnień. Krew w naczyniach krwionośnych krąży tu wolniej, gorzej zaopatrując skórę w substancje odżywcze. Stąd częste zastoje limfatyczne. Ze względna na bogatą mimikę mięśni twarzy drobne linie uwidaczniają się już w młodości. Wraz z wiekiem powstają głębsze zmarszczki, a swobodny styl życia (nieprzespane noce, papierosy, używki) podkreśla coraz mocniej rysujące się „worki” i cienie pod oczami.

 

Czym są cienie pod oczami?

To krew zalegająca w drobnych naczyniach krwionośnych, które tracą zdolność rozszerzania się i kurczenia. Prześwieca ona przez wyjątkowo cienki naskórek. Przyczyną powstania brązowych, szarych i ciemnofioletowych obwódek jest przemęczenie, długa praca przy komputerze lub niewyspanie. Często to również uwarunkowanie genetyczne lub słabe krążenie krwi. Duży wpływ na stan skóry ma także niewłaściwa dieta, np. obfitująca w sól. Może to być objaw alergii, np. na składniki kosmetyków. Z kolei obrzęk jest zwykle rezultatem podrażnienia powiek i nagromadzenia toksyn w naczyniach limfatycznych. Kiedy krążenie limfy jest zaburzone, produkty przemiany materii, zamiast przepływać do naczyń chłonnych, gromadzą się w tkance podskórnej . Tak powstają „worki”.

 

Usuwanie przez masowanie

Coraz więcej kremów w dołączonej do opakowania ulotce zwiera m.in. instruktaż samodzielnego wykonania masażu, który ma poprawiać wchłanianie aplikowanego preparatu. Drenaż ma na celu usunięcie zastojów limfy i produktów przemiany materii. W efekcie cienie stają się mniej widoczne. Aby prawidłowo wykonać taki mikromasaż, należy nałożyć krem i masować powieki – delikatnie, nie rozciągając skóry – zaczynając od kącika oka, przez powiekę górną do kącika zewnętrznego, wracając do punktu wyjścia wzdłuż powieki dolnej. Potem, punkt po punkcie, uciskamy skórę wzdłuż kości oczodołu. Masaż poprawia mikrokrążenie krwi, a poprzez to odżywienie i dotlenienie skóry. Warto wykonywać go dwa razy dziennie, zwłaszcza rano, gdy limfa po nocy ma skłonność do zalegania.

Pamiętajmy, że dobry krem pod oczy nie powinien obciążać cienkiej skóry powiek. Nie może zawierać substancji zapachowych ani barwników, jedynie minimalną ilość konserwantów. Taka receptura zmniejsza ryzyko podrażnienia i uczulenia.

 

Zimno pomaga

Gdy oczy podkreślają „sine podkówki”, warto zastosować zimną kurację. Szybki efekt dadzą żelowe okulary, które przed „założeniem” trzeba schłodzić w lodówce – obkurczają one naczynia krwionośne, likwidują obrzęki i cienie. Dobre są też maseczki pod oczy w postaci płatków, często żelowych, nasączonych substancjami poprawiającymi mikrokrążenie. Poza tym żelowe płatki dają uczucie chłodu i w efekcie zwężają naczynia krwionośne. Miłośniczki naturalnych produktów mogą kłaść kompresy z chłodnego naparu z pietruszki lub okładu z plasterków świeżego ogórka lub przecierać skórę pod oczami kostką lodu owiniętą w bawełnianą chusteczkę. Jeśli chodzi o gotowe preparaty, to dobry efekt przynoszą dermokosmetyki z witaminą K i C, z dodatkiem kofeiny, z peptydami, miłorzębem oraz kwasem mlekowym czy wyciągami ziołowymi, np. z arniki, bławatka, świetlika. Wzmacniają one naczynia krwionośne, usprawniają krążenie odżywiają i regenerują skórę, usuwają ślady zmęczenia.

3 komentarze do “Strefa cienia…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *