Borówki amerykańskie to jedne z najzdrowszych owoców. Wspomagają serce, wzmacniają kości, upiększają skórę. Właśnie teraz jest na nie pora.
Można je kupić w każdym supermarkecie. Polska jest jednym z największych producentów borówek amerykańskich. Z wyglądu przypominają czarne jagody, ale są od nich większe, a przede wszystkim o wiele bogatsze w składniki odżywcze. Moc dają im przede wszystkim flawonoidy – związki, którym borówki zawdzięczają swoją ciemnoniebieską barwę. Flawonoidy mają właściwości antyoksydacyjne, wzmacniające układ odpornościowy, antybakteryjne, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne, przeciwbólowe, hamują też krwawienie wewnętrzne i zmniejszają obfite krwawienia miesiączkowe. Wiele badań sugeruje, że zwiększenie spożycia pokarmów jagodowych zmniejsza ryzyko otyłości, cukrzycy, chorób serca. Naukowcy odkryli też, że ludzie, którzy jedzą pokarmy bogate w flawonoidy, rzadziej chorują na infekcje górnych dróg oddechowych. Warto jeść je właśnie teraz, gdy jest na nie sezon. Mrożone tracą nawet połowę flawonoidów.
Dlaczego warto jeść borówki?
Wzmacniają kości. Zawierają żelazo, fosfor, wapń, cynk i witaminę K. Dostarczanie organizmowi tych mikroelementów przyczynia się do utrzymania struktury kości. Witamina K poprawia wchłanianie wapnia i przez to zmniejsza ryzyko złamań. Bierze też udział w tworzeniu się tkanki kostnej. Żelazo i cynk zapewnia kościom i stawom elastyczność.
Odmładzają skórę. Witamina C w borówkach zapobiega uszkodzeniom skóry powodowanym przez słońce, zanieczyszczenia i dym papierosowy. Pomaga też w wytworzeniu kolagenu w skórze, który wygładza zmarszczki i poprawia jej strukturę.
Wzmacniają serce. Błonnik, potas, kwas foliowy, witaminy C i B6 oraz fitoskładniki zawarte w borówkach wspomagają pracę serca oraz utrzymują ciśnienie krwi na zdrowym poziomie. Witamina B6 i kwas foliowy zapobiegają gromadzeniu się związku zwanego homocysteiną, którego nadmiar w organizmie może uszkadzać naczynia krwionośne i prowadzić do problemów z sercem. Zawarte w borówkach antocyjany (rodzaj flawonoidów) może zmniejszyć ryzyko zawału serca o 32 proc. u kobiet młodych i w średnim wieku. Flawonoidy uelastyczniają i wzmacniają naczynia krwionośne. Powodują wzrost siły skurczu mięśnia sercowego, obniżają ciśnienie tętnicze i poziom cholesterolu we krwi, łagodzą skurcze naczyń krwionośnych. Mogą też zmniejszać odczyn zapalny powstający w procesach miażdżycowych naczyń krwionośnych, zapobiegając utlenieniu cholesterolu LDL, co chroni komórki śródbłonka przed powstawaniem blaszek miażdżycowych. Mają również wpływ na krzepliwość krwi.
Poprawiają pamięć. Regularne spożywanie borówek spowalnia proces upośledzenia funkcji poznawczych u starszych kobiet. Flawonoidy działają korzystnie na kondycję naczyń krwionośnych w mózgu. A im jest ona lepsza, tym mniejsze ryzyko rozwoju, np. choroby otępiennej na tle naczyniowym. Borówka amerykańska opóźnia też procesy starzenia. Duża zawartość antocyjanów sprawia, że zmiatane są wolne rodniki, co ma bezpośredni wpływ na procesy zużywania się organizmu.
Regulują trawienie. Dzięki zawartości błonnika zapobiegają zaparciom. Błonnik karmi dobre bakterie w jelitach i skraca czas pasażu jelitowego, co przyspiesza wypróżnianie. Zwiększa też wydalanie tłuszczu ze stolcem i opóźnia wchłanianie triglicerydów. Zjedzenie garści owoców daje poczucie wypełnienia, co w konsekwencji może zmniejszyć ogólne spożycie kalorii. Spowalnia też wchłanianie glukozy po posiłku. Produkty o wysokiej zawartości błonnika zwiększają uczucie sytości i poskramiają apetyt. Dlatego borówki polecane są osobom, które się odchudzają.
Czy chroni przed rakiem? Naukowcy twierdzą, że tak. Dzięki zawartości antocyjanów i antyoksydantów, pomocnych w profilaktyce nowotworowej. Witaminy C, A i różne składniki odżywcze działają jak silne przeciwutleniacze, które mogą chronić komórki przed uszkodzeniem przez wolne rodniki związane z chorobą. Badania sugerują, że przeciwutleniacze mogą hamować wzrost guza, a także spowalniać przebieg raka przełyku, płuca, jamy ustnej, gardła, macicy, trzustki, prostaty i jelita grubego. Flawonoidy mogą też hamować namnażanie się komórek nowotworowych. Zaburzają przekazywanie sygnału między komórkami i w konsekwencji nie dopuszczają do wzrostu i podziału komórek nowotworowych. Chronią też DNA zdrowych komórek, prowadząc w ten sposób do zmniejszenia ryzyka zachorowania na raka.