Wiosna to trudny czas dla alergików – wszystko wokół zaczyna pylić. Kwiaty i pączki drzew cieszą nasze oczy, ale dla uczuleniowca to czas różnych dolegliwości…
Globalne ocieplenie klimatu znacznie przyczyniło się do wzrostu przypadków alergii na świecie. Wysokie temperatury i mniejsza ilość opadów sprawiły, że uczulające nas rośliny pylą dłużej niż jeszcze trzy dekady temu. Co piąta osoba ma katar sienny, co piąte dziecko choruje na astmę, a co szóste na alergiczne zapalenie skóry, co 20 osoba zmaga się z objawami pokrzywki skórnej – alergia urasta do rangi plagi XXI wieku.
Wiosna jest trudnym momentem dla alergików, przede wszystkim z powodu wzmożonego pylenia roślin. W ostatnich latach jednak coraz większą uwagę zaczęto zwracać także na inne zjawiska, które odbijają się na zdrowiu. To choćby narastające zanieczyszczenie powietrza oraz zmiany klimatyczne związane z globalnym ocieplenia klimatu. Pojawia się coraz więcej badań wskazujących na to, że na zmiany wywołane rozwojem cywilizacji reagujemy alergicznie.
Alergia jest formą nadwrażliwości organizmu na czynniki powszechnie tolerowane przez ogół populacji. To stan, kiedy organizm ludzki uruchamia mechanizmy immunologiczne kierowane przeciwko czynnikom (alergenom) znajdującym się w powietrzu, w pokarmie, także tym, które dotykamy. Mobilizuje on wszystkie siły do walki z rzekomym agresorem, wytwarzając przeciwciała i zwiększając poziom m.in. histaminy i prostaglandyn. W wyniku tego pojawiają się dokuczliwe objawy tej swoistej „wojny” w organizmie. Alergia obejmuje układ pokarmowy, oddechowy, w dużej części też skórę, układ nerwowy i sercowo-naczyniowy. Dolegliwości są bardzo różne: od drobnych, swędzących wysypek, poprzez obrzęki, napady duszności po – najgroźniejsze – wstrząs anafilaktyczny, który bezpośrednio zagraża życiu.
Czas pylenia
Zaczyna się od silnie uczulającego alergenu – pyłku brzozy, następnie w szczytowy okres pylenia weszły drzewa iglaste, po nich pojawiły się pyłki traw. Pamiętać jednak należy, że większość regionów ma różny okresy pylenia. Dlatego też powinno się z uwagą śledzić komunikaty medialne o aktualnych stężeniach alergenów na danych terenach Polski. Różnice dotyczą także miast i wsi. Osoby mieszkające w miastach są np. bardziej uczulone na alergeny całoroczne występujące wewnątrz pomieszczeń, chociażby roztocza kurzu domowego. Mieszkańcy wsi są z kolei bardziej narażeni na alergeny trawy.
Smog i alergie
Najnowsze dane pochodzące z raportu Światowej Organizacji Zdrowia są dla katastrofalne. 90% ludzi na świecie oddycha zanieczyszczonym powietrzem. W Polsce z tego powodu umiera blisko 50 tys. osób. To choroby układu krążenia są odpowiedzialne za większość zgonów przypisywanych smogowi. W ostatnim dziesięcioleciu nastąpił dwukrotny wzrost częstości występowania chorób atopowych (alergiczny nieżyt nosa, astmy, atopowego zapalenia skóry), mimo że stężenia alergenów pozostały w tym czasie na podobnym poziomie. To nie człowiek się zmienił, ale otaczający go świat, a przez to także sposób reakcji na to, czym oddychamy i co spożywamy, uległ modyfikacji. Alergeny powietrznopochodne, wnikając do układu oddechowego, mają na swojej powierzchni cząstki zanieczyszczeń powietrza, które nasilają odpowiedź zapalną organizmu na alergeny. Alergen i zanieczyszczenia powietrza intensywniej stymulują układ odpornościowy człowieka do reakcji obronnej na czynnik potencjalnie nieszkodliwy. Pojawiające się w takich przypadkach przewlekłe zapalenie objawia się katarem, kichaniem, kaszlem lub dusznością. Z dekady na dekadę rośnie poziom zanieczyszczeń w środowisku zewnętrznym, a alergolodzy notują zwiększoną zapadalność na choroby alergiczne. Dodatkowo wzrasta ilość zaostrzeń chorób alergicznych (np. astmy) w momentach, gdy pomiary zanieczyszczeń powietrza notują swoje najwyższe stężenie.
Co komu zagraża?
Narażeni na smog są wszyscy. Najbardziej dzieci, kobiety w ciąży i osoby w starszym wieku. To pod wpływem ekspozycji na zanieczyszczenia powietrza dzieci dwa razy częściej się przeziębiają, a jeśli chorują, to niedyspozycja utrzymuje się dłużej niż u ich rówieśników z rejonów czystych ekologicznie. Dokucza im zapalenie spojówek, kaszel, objawy nieżytu górnych dróg oddechowych, a ich podrażnienie powoduje, że organizm szybciej przegrywa w walce z bakteriami lub wirusami. Infekcje spowodowane smogiem ciągną się długo, bo standardowe leki nie działają.
Z kolei starsze osoby zmagające się z chorobami układu oddechowego i krążeniowego są szczególnie wrażliwe na działanie zanieczyszczeń. Smog w przypadku tej grupy osób mocno wpływa na większość ich niesprawności. To, co wpadło do płuc, zalega i daje bodziec do rozwoju zapalenia oskrzeli. Stąd też wiek chorych stanowi czynnik ryzyka rozwoju Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc (POChP).
Roztocza kurzu domowego
Alergie na roztocza kurzu domowego należą do najczęstszych. Poza lekami pacjentom proponuje się różne strategie ograniczania ich wpływu na organizm. To m.in. usuwanie z mieszkań dywanów, zasłon, gazet, sztucznych roślin i innych przedmiotów mogących stanowić siedlisko roztoczy. Zaleca się wietrzenie, szczególnie zimą (mroźne powietrze zabija roztocza), czy odkurzanie i oczyszczanie powietrza z użyciem specjalnych filtrów. Trudno się jednak uchronić się przed alergizującym domowym kurzem. W takich sytuacjach dotkliwe objawy alergii – katar sienny, pokrzywkę, itp. łagodzi lub całkowicie usuwa podanie choremu preparatów przeciwhistaminowych, które traktuje się jako leki pierwszego rzutu. Działają szybko i skutecznie łagodzą przykre dolegliwości.
Odczulanie
Standardem powinno być wykonanie testów alergicznych. Jeśli bierzemy leki antyhistaminowe, musimy odstawić je na minimum tydzień przed wykonaniem testów, aby nie zaburzyły prawidłowych wyników. Odczulanie (immunoterapia) to najlepsza forma leczenia alergii. Można ją zacząć od 5. roku życia. Górny limit wieku jest w zasadzie nieokreślony. Odczulane mogą być nawet osoby w podeszłym wieku. Pamiętajmy jednak, że odczulanie jest leczeniem dodanym do leków, które chory bierze przewlekle. Samo odczulanie nie załatwia sprawy. Nie powinno się odstawiać leków i tylko odczulać. Immunoterapia idzie w parze z terapią lekami. Walczy z chorobą u jej podłoża, w mniejszym stopniu wpływa natomiast na objawy alergii. Immunoterapia polega na stopniowym wstrzykiwaniu pacjentowi pod skórę coraz mocniejszych dawek alergenu. Takie „szczepionki” stosuje się w okresie wstępnym co tydzień, a następnie co miesiąc, jako leczenie podtrzymujące. Odczulanie skuteczne jest tylko wtedy, gdy powtarza się kurację przez trzy do pięciu lat, aż do uodpornienia organizmu na dany alergen. Odczulanie na kurz domowy można rozpocząć o dowolnej porze roku. Podstawą leczenia są leki antyhistaminowe. Pierwszym mediatorem reakcji alergicznych jest histamina, a stosując leki antyhistaminowe, blokujemy jej działanie. Najlepiej stosować leki nowej generacji, które nie usypiają, nie wpływają na mózg, na mięsień sercowy, nie wchodzą w interakcje z innymi lekami.
Kolejnym elementem leczenia jest zastosowanie miejscowych sterydów. Sterydy wziewne zmniejszają obrzęk oskrzeli, rozszerzają oskrzela i zmniejszają ilość wydzieliny w płucach. Podobnie działają w nosie – zmniejszają obrzęk i ilość wydzieliny Pozwalają normalnie oddychać. I co najważniejsze, są bardzo bezpieczne. W standardowych dawkach nie powodują działań niepożądanych. Steryd hamuje także reakcję zapalną na skórze. Dostępny jest w formie kremów lub maści dla osób, które mają objawy podrażnienia skóry. Nie stosujemy ich długo, tylko sekwencyjnie. 2–3 dni, a potem 3–4 dni przerwy. Leki te używane w sposób rozsądny są dobrodziejstwem dla alergików i stanowią przełom w leczeniu chorób alergicznych.
Możemy testować ludzi pod kątem alergii w każdym wieku. Dobrze, by rodzaj alergenów i liczbę testów zlecał specjalista alergolog po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu. Wtedy szansa na trafienie w szkodzący alergen znacząco wzrasta.