Zatrucie pokarmowe to zmora, której doświadczył niemal każdy z nas. Nic tak nie psuje urlopu jak zatrucie pokarmowe. Domowe sposoby pomogą w złagodzeniu objawów i zażegnaniu kryzysu. Należy jednak pamiętać, że w razie poważniejszego zatrucia trzeba bezwzględnie zgłosić się do lekarza.
Lato sprzyja zatruciom pokarmowym – wyższa temperatura, kiepskie przechowywanie żywności, jedzenie w przygodnych miejscach. Najczęstszym powodem zatruć pokarmowych są produkty spożywcze, w których znajdują się bakterie lub ich toksyny, a także wirusy i pasożyty. Ignorowanie wymogów dotyczących higieny, nieprawidłowe przechowywanie produktów (np. w zbyt wysokiej temperaturze) i nieprzestrzeganie terminów przydatności do spożycia, zwiększa ryzyko wystąpienia zatrucia. Najczęściej winne są nieświeże potrawy, np. mięsne (w tym rybne) oraz przeterminowane produkty spożywcze. Groźne są także dania z majonezem, różnymi kremami (np. drożdżówki z budyniem, kremówki, gofry) oraz lody. Zatrucie może nas dopaść wszędzie – nie tylko w budce z goframi i lodami, lecz także w domowych pieleszach.
Objawy zatrucia to m.in.:
- silny ból brzucha,
- biegunka,
- wzdęcia,
- wymioty,
- czasem gorączka, dreszcze i poczucie słabości organizmu.
Na szczęście wiele z tych chorób ma dosyć lekki przebieg, ale są i takie, które stwarzają bezpośrednie zagrożenie życia.
Co nam może zaszkodzić?
Campylobacter. Największą liczbę zatruć pokarmowych powodują bakterie należące do rodzaju Campylobacter. Powszechnie występują w drobiu, ale znaleźć je można w innych gatunkach mięsa. Należy też uważać na niepasteryzowane mleko. Pierwsze objawy występują zwykle po 2–4 dniach. Kampylobakterioza wywołuje wysoką gorączkę, nudności, biegunki z krwią, a nawet ostre zapalenie żołądka i jelit. U osób zdrowych objawy ustępują po ok. 7 dniach, to w przypadku grupy podwyższonego ryzyka (dzieci, osób starszych lub o długotrwale obniżonej odporności) może dojść do poważnych powikłań.
Salmonella jest równie częstym powodem zatruć pokarmowych. Bakterie znajdują się przede wszystkim w mięsie, mleku i jego przetworach, jajach, często także w owocach morza. W przypadku zatrucia wystąpić mogą nudności, wymioty, krwawe biegunki, gorączka.
Jad kiełbasiany. Jedną z najgroźniejszych przyczyn zatruć pokarmowych jest spożycie botuliny, zwanej jadem kiełbasianym. Produkowana jest przez bakterię Clostridium botulinum. W produktach spożywczych może znajdować się w konserwach, przetworach. By uniknąć zakażenia, sprawdzaj daty przydatności do spożycia, nie jedz konserw i przetworów, których opakowania mają wybrzuszone wieczko lub nakrętkę. Pierwszymi objawami zatrucia są nudności, wymioty, silne bóle brzucha. Niestety, dochodzi także do porażenia poszczególnych grup mięśni, podwójnego widzenia i charakterystycznego opadania powiek. Jeśli podejrzewasz zatrucie botuliną, natychmiast skonsultuj się z lekarzem, gdyż może dojść do niewydolności oddechowej i zatrzymania akcji serca.
Gronkowiec złocisty. Najczęściej źródłem zatruć są krojone wędliny, mielone mięso, ryby, mleko i produkty mleczne, wyroby garmażeryjne, lody, ciastka, kremy i produkty warzywne. Toksyna gronkowca jest wysoce odporna na działanie wysokiej temperatury, a objawy (wymioty, spadek ciśnienia krwi) mogą wystąpić już 2 godziny po jej spożyciu. Gronkowiec nie zmienia smaku produktu, dlatego należy zachować czujność i w przypadku wystąpienia objawów zatrucia skontaktować się z lekarzem.
Bacillus cereus. Powoduje biegunki i wymioty. Zarodniki są w stanie przetrwać gotowanie. Zdarza się po spożyciu potraw ryżowych, ziemniaczanych, makaronowych i serowych, które były przechowywane w cieple. Objawy pojawiają się od pół godziny do 6 godzin po spożyciu pokarmu.
Yersinia – zatrucie następuje na skutek zjedzenia lub kontaktu z surową wieprzowiną. Bakteria jest niestety odporna na przechowywanie w lodówce.
Listeria monocytogenes – na skutek zjedzenia surowych jarzyn i owoców, niepasteryzowanych produktów mlecznych (mleko, sery, lody), surowego, gotowanego i mrożonego drobiu i mięsa, surowych i wędzonych ryb.
Kiedy iść do lekarza?
Jeżeli objawy zatrucia utrzymują się dłużej niż kilka dni, należy obowiązkowo zgłosić to lekarzowi. Alarmującym sygnałem jest stolec z krwią lub zielonożółtym śluzem, a także zaburzenia widzenia, mówienia, połykania, oddychania, niewielka ilość oddawanego moczu oraz trwająca kilkadziesiąt godzin (ponad dobę) silna biegunka. Nie warto ryzykować i czekać, aż „samo przejdzie”. Ze szczególną ostrożnością powinno się traktować zatrucia u kobiet w ciąży, niemowląt, małych dzieci, osób osłabionych (z obniżoną odpornością) oraz osób starszych.
Jeżeli istnieje podejrzenie zatrucia grzybami, trzeba od razu szukać profesjonalnej opieki lekarskiej! W oczekiwaniu na karetkę należy zmusić chorego do wymiotów oraz połknięcia dużej dawki węgla aktywowanego i środków przeczyszczających.
Natychmiastowej interwencji wymagają zatrucia spowodowane m.in. salmonellą, wirusem WZW typu A oraz jadem.
Jak się leczyć
Odpoczynek. Przede wszystkim należy odpocząć, wyleżeć się, pozwolić organizmowi na regenerację. Zatrucie pokarmowe potrafi zwalić z nóg nawet najsilniejsze i najzdrowsze osoby. Wysoce wskazane jest kilkudniowe zrezygnowanie z pracy, szkoły i jakichkolwiek obowiązków, które wymagają wyjścia z łóżka i wysiłku.
Uzupełnianie płynów. Wymioty i biegunka to prosta droga do odwodnienia. Należy mu za wszelką cenę zapobiec. Najlepiej jest pić czystą wodę. Uwaga: zbyt gwałtowne picie w dużych ilościach może wywołać kolejne wymioty, dlatego trzeba pić małymi łyczkami. Wymioty i biegunka zabierają nie tylko wodę, lecz także potas, sód oraz glukozę. Żeby przeciwdziałać tym ubytkom, warto zaopatrzyć się w doustne płyny elektrolitowe dostępne w aptece bez recepty. Sprzedawane są one w formie proszku, który trzeba rozpuścić we wskazanej ilości wody. Można pić herbatki ziołowe, np. z mięty. Ulgę sprawia także gorąca gorzka herbata. Niektórym pomaga odrobina coca-coli, która „przeczyszcza” jelita. Nie należy jej jednak nadużywać; wystarczy odrobina, najlepiej już wygazowanej. Trzeba unikać kawy, która wypłukuje wodę z organizmu.
Wywoływanie wymiotów. Nie należy powstrzymywać wymiotów – ważne, żeby toksyny jak najszybciej opuściły organizm. Wymioty można sprowokować przez podrażnienie gardła palcem albo wypić odrobinę czegoś niedobrego, np. wody z solą. Po wymiotach można wypić nieco ciepłej wody – ukoi żołądek. Jeżeli wymioty i biegunka utrzymują się bardzo długo, lekarz może podjąć decyzję o podaniu środków je hamujących. Wymiotów nie wolno wywoływać w przypadkach zatruć substancjami żrącymi.
Aktywowany węgiel leczniczy. Jeśli biegunka się przedłuża, weź leki na jej powstrzymanie. Węgiel to chyba jeden z najpopularniejszych środków na zatrucia. Podaje się go doustnie; nie wchłania się od razu z przewodu pokarmowego, lecz idzie dalej i wydalany jest dopiero z kałem (dlatego stolec osoby, która go przyjmuje, może przybrać czarną barwę). Węgiel absorbuje (pochłania) toksyny i zmniejsza podrażnienie przewodu pokarmowego.
Uwaga! Węgiel pochłania także inne leki, dlatego żeby się nie zneutralizowały, trzeba je przyjmować 2 godziny przed wzięciem lub 2 godziny po wzięciu węgla. Jeśli masz gazy, napij się zaparzonego kopru włoskiego, pomasuj brzuch okrężnym ruchem w prawo.
Co jeść przy zatruciu pokarmowym?
Często gdy tylko poczujemy się lepiej, odczuwamy wilczy głód. Ostrożnie! Kolejne pokarmy należy do diety włączać stopniowo, ponieważ po zatruciu żołądek jest bardzo podrażniony i osłabiony. Pogląd, że podczas zatrucia powinno się stosować głodówkę, to mit. Należy przyjmować produkty lekkostrawne w małych ilościach. Rekonwalescencję warto zacząć od czegoś neutralnego – kleików z ryżu, kaszy jęczmiennej, płatków owsianych czy kaszy kukurydzianej, ugotowanej marchewki lub ziemniaków, lekkiego rosołu, ugotowanego mięsa z kurczaka. Można jeść chrupkie pieczywo, sucharki, krakersy lub biszkopty. Nie jeść rzeczy kwaśnych, tłustych, bardzo słodkich i mocno przyprawionych. Unikać mleka i jego przetworów. Ponieważ organizm traci przy zatruciu potas, sód oraz glukozę, można dodać trochę soli, łyżeczkę miodu. Dobrym źródłem potasu są ziemniaki.
Jak się chronić?
- przestrzegać podstawowych zasad higieny, myć surowe owoce i warzywa, dokładnie czyścić i myć blat kuchenny oraz miejsca przyrządzania posiłków;
- stosować oddzielne deski do przygotowywania warzyw, mięs i ryb;
- dbać o czystość lodówki, regularnie ją myjąc. Nie należy też jej przepełniać, by powietrze, które w niej krąży, mogło utrzymać stałą temperaturę;
- produkty surowe i gotowe do spożycia przechowywać oddzielnie;
- sprawdzać termin przydatności do spożycia wszystkich produktów;
- nie jeść surowego mięsa, nawet sporadyczne spożycie surowego lub niedogotowanego mięsa grozi zatruciem pokarmowym.