Dzień Matki jest świętem obchodzonym na całym niemal świecie, tyle że… w różnych terminach. W tym dniu mamy są obdarowywane laurkami, kwiatami i prezentami przez własne dzieci. W Polsce świętujemy 26 maja. Ciekawe, że tylko my wybraliśmy taki termin. Dzień później święto obchodzą mamy w Boliwii. Natomiast najbardziej popularną datą jest druga niedziela maja, kiedy Dzień Matki jest obchodzony w ponad 30 krajach świata. Dużo krajów arabskich wyznaczyło święto matki na 21 marca, czyli w nasze święto wiosny. Albania jako jedyna obchodzi natomiast (8 maja) Dzień Rodziców, kiedy czci się zarówno mamę jak i tatę…
Dzień Matki jest szczególnym świętem, nie do końca liczą się w nim materialne prezenty i to, kto da ich więcej lub kto da droższy. W tym dniu bowiem nie prezent jest najważniejszy, lecz pamięć i okazanie mamie wdzięczności za codzienną opiekę i troskę. Najprostszym sposobem są kwiaty i życzenia. Pomysł może wydawać się banalny, a jednak…
Warto przypomnieć sobie jakie kwiaty mama lubi najbardziej. Pomyśl też o czymś słodkim lub… laurce. Własnoręcznie wykonane prace zawsze będą dla mamy czymś szczególnym, nawet jeśli ofiarodawcy pomysł ten może się wydać dziecinny. O to właśnie chodzi, by był dziecinny, wszak jesteś dzieckiem swojej mamy… W tym dniu można też zorganizować mamie świąteczne atrakcje – zaskoczyć ją niespodziewaną wizytą lub po zorientowaniu się w organizowanych w tym dniu im prezach, porwać po prostu mamę na jedną z nich… Nie zapominajmy też, że będąc same matkami – mamy również swoje matki dzięki czemu możemy 26 maja wystąpić w podwójnej roli – obdarowującej i obdarowywanej…
W wielu językach słowo mama brzmi podobnie. Etymologia tego słowa wywodzi się od dźwięków, jakie wydaje osesek. Ponoć te zgłoski najłatwiej wymówić jako pierwsze: mamma. Określenie mamy w polszczyźnie brzmi na pierwszy rzut oka mało czule: matka. Tymczasem, jak wyjaśnia profesor Miodek: „brzmiąca dziś sucho matka, historycznie rzecz biorąc, jest takim samym zdrobnieniem jak: rączka, nóżka, szafka, lampka, gwiazdka i tak dalej. To jest zdrobnienie! Po staropolsku mać w mianowniku (dziś nam się to kojarzy wręcz niedobrze) a od dopełniacza w dół: macierze, macierzy, macierz. Potem z biernika ta macierz przeszła do mianownika i dziś jest macierz jako pojęcie matematyczne itp. Na tym rdzeniu macierz stworzono przymiotnik macierzyński, macierzyństwo.” Tyle pan profesor, ale mimo wszystko w potocznym odbiorze słowo mama brzmi czulej niż matka…
Cokolwiek wybierzemy na prezent, największy, jaki możemy mamie dać to nasza miłość i szacunek!