Wiosna za pasem, niedługo zrobi się cieplej, zaczniemy nieco odsłaniać swoje ciało. Słońce, zieleń, świat budzi się do życia. Warto obudzić też swoje ciało i przygotować je na coraz cieplejsze dni. Mam dla Ciebie kilka rad, które to ułatwią.
Zacznij od zwiększenia ilości ruchu w ciągu dnia
Nikt nie mówi, że masz od razu rzucać się na głęboką wodę. Nie staniesz się z dnia na dzień maratończykiem czy atletką. Pamiętaj – małymi krokami do celu. Robi się cieplej i krótkie dystanse przemierzane do tej pory autem czy środkami komunikacji miejskiej możesz zastąpić jazdą rowerem czy spacerem. W wolnej chwili również możesz wybrać się na spacer czy poszukać rozwiązania w treningach wykonywanych w domu. W tej chwili w sieci jest masa filmów dostępnych zarówno dla osób zaawansowanych, jak i tych, które stawiają swoje pierwsze kroki w walce o upragnioną sylwetkę. Może z czasem stanie się to Twoją codziennością, bo gwarantuję Ci, że pokochasz ten wystrzał endorfin po ukończonym treningu, nawet jeśli początkowo będzie krótki. Nie poddawaj się. Ja miałam kiedyś zadyszkę po 5 minutowej rozgrzewce na siłowni. Poradzisz sobie.
Zadbaj o nawodnienie ciała
Zacznij pić więcej wody. Wybieraj mineralną, a jeśli masz skłonności do przetrzymywania wody w organizmie – sięgaj po tę z niską zawartością sodu. Staraj się nie pić zbyt zimnej wody. Stawiaj raczej na wodę w temperaturze pokojowej, a rano po przebudzeniu wypij szklankę ciepłej wody z odrobiną soku z cytryny, co dodatkowo wspomoże Twój metabolizm. Optymalna ilość wody, którą powinnaś spożywać w ciągu dnia to 2–3 litry. Po okresie zimowym warto wzbogacić ciało w minerały, dlatego wypróbuj szybkie w przygotowaniu, ale bardzo zdrowe, soki warzywne. Sok z jarmużu, pietruszki, ogórka i selera wzmocni dodatkowo Twoje włosy i paznokcie i rozświetli cerę. Możesz tworzyć kompozycje, wzbogacając soki warzywne o jakiś owoc. Świetnie sprawdza się połączenie smakowe pietruszki i pomarańczy. Zielone warzywa warto spożywać również w postaci stałej i na surowo. Jeśli lubisz herbatę – postaw na zieloną lub białą, lub ziołowe napary, np. z czystka, który ma świetny wpływ na wątrobę.
Zrezygnuj z cukru
To puste węglowodany, które prócz chwilowej przyjemności podniebienia, nie wniosą niczego sensownego do Twojej codzienności. Kiedy dopadnie Cię już ochota na coś słodkiego, sięgaj po suszone owoce – to zdecydowanie lepszy wybór.
Kawa… nie tylko do picia
Kochasz kawę? Postaraj się ograniczyć ilość jej spożywania w ciągu dnia. Skoro już jesteśmy przy kawie – wykorzystaj ją do innego celu, zbawiennego peelingu do ciała, w pełni naturalnego. Mam dla Ciebie niespodziankę, jaką jest przepis na taki peeling, który wykonasz z łatwością i pokochasz po pierwszych zauważonych efektach.
Na 8 łyżek fusów dodaj:
- 2 łyżki cukru,
- 1 łyżeczkę cynamonu,
- 1 łyżeczkę oleju kokosowego,
- szczyptę chilli.
Aby całość miała przyjemną konsystencję, dodaję żel pod prysznic, ale taki o „niekwiatowym” zapachu, żeby pasował aromatem do całości. Peeling powinien mieć konsystencję mokrego piasku. Peeling działa ujędrniająco i antycellulitowo dzięki kawie. Cukier wygładzi cerę, cynamon i chili rozgrzeją i wspomogą ujędrnianie, a olej kokosowy nawilży skórę. Pokochasz ten peeling, bo potrafi zdziałać cuda w walce z cellulitem. Oczywiście przy współudziale zdrowej diety i ruchu.
Jagoda Komasińska
Ma 27 lat i 2 lata temu rozpoczęła walkę o lepszą siebie. Schudła 14 kg i tak pokochała siłownię, że zdecydowała się na kursy z zakresu treningu personalnego i dietetyki sportowej, by pomóc innym kobietom podjąć taką decyzję, jaką ona podjęła. Na swoich serwisach społecznościowych motywuje kobiety do zmiany nastawienia i stylu życia.