Karmienie piersią – co warto wiedzieć?

Mleko mamy to najlepszy pokarm dla niemowlęcia, który przynosi wiele korzyści zarówno kobiecie, jak i dziecku. Jednak czasem musi stawić czoła problemom, takim jak nawał pokarmu lub jego zastój.

 

Szczęśliwe karmienie piersią jest jednak możliwe, a start z trudnościami wcale tego nie przekreśla. Karmienie piersią jest bardzo korzystne dla niemowlęcia, nie tylko ze względu na kondycję jego układu odpornościowego, ale, jak podkreślają pediatrzy, przez codzienne karmienie i kontakt cielesny powstaje między matką a dzieckiem niepowtarzalna więź, która w późniejszych latach może mieć decydujące znaczenie dla jego prawidłowego rozwoju emocjonalnego. Dzieci karmione piersią są mniej narażone na zakażenia układu pokarmowego i infekcje ogólne. Lepiej się rozwijają. Korzyści związane z karmieniem piersią odnosi nie tylko niemowlę, ale również kobieta. Stwierdzono, że u matek karmiących szybciej dochodzi do obkurczania się macicy, zmniejsza się częstość depresji poporodowych, a mimo zwiększonego zużycia żelaza i wapnia, po zaprzestaniu karmienia w szybkim tempie następuje regeneracja układu kostnego.

Mleko matki to idealny pokarm dla noworodka: jest odżywcze i bogate w cenne składniki mineralne, które zaspokajają pragnienie i głód. Skład mleka kobiecego jest zmienny i dostosowany idealnie do potrzeb noworodka i rozwijającego się niemowlęcia. Mleko właściwe (pojawia się 3–4 dni po porodzie, wcześniej jest to tzw. siara) składa się w prawie 90% z wody, resztę stanowią tłuszcze, węglowodany, białka i składniki mineralne. Oprócz komponentów odżywczych posiada także przeciwciała, które podnoszą odporność dziecka.

 

Raz za dużo, raz za mało

Karmienie piersią nie zawsze jest usłane różami… Raz mleka jest za dużo, innym razem zbyt mało. Jak poradzić sobie z nadmierną laktacją, a jak pobudzić produkcję mleka? Laktacja, czyli mechanizm wytwarzania pokarmu przez kobiecy organizm jest prosty: jego ilość zawsze dostosowuje się do potrzeb dziecka. Dlatego im częściej przystawi się je do piersi, tym intensywniej pracują gruczoły mleczne a proces laktacji przebiega prawidłowo. I odwrotnie: im karmienie piersią będzie rzadsze, a czas trwania posiłków krótszy, tym bardziej maleje ilość wytwarzanego mleka. Ponieważ potrzeby niemowlęcia co pewien czas się zmieniają (np. wydłużają się okresy czuwania, rośnie apetyt malucha itp.), gruczoły mleczne potrzebują czasu, aby nowe potrzeby rozpoznać i się do nich dostosować. Zwykle trwa to nie dłużej niż kilka dni. Ważne, aby w tych trudniejszych chwilach niepotrzebnie nie wpadać w popłoch, że maleństwo się nie najada, że nawał pokarmu będzie towarzyszył nam miesiącami, że nadchodzi tzw. kryzys laktacyjny. Stres matki z pewnością udzieli się dziecku i to, co miało być cudowną chwilą bliskości, zmieni się w niepotrzebną wojnę nerwów. Dlatego najlepiej uzbroić się w cierpliwość i próbować spokojnie przetrwać okres przejściowy. Istotne jest, aby dobrze zacząć karmienie piersią, bo błędy popełnione w pierwszych dniach po porodzie często przeradzają się w poważne problemy. Gdy chcesz uzyskać pomoc, zgłoś się do poradni laktacyjnej. Tam dowiesz się jak rozpocząć karmienie piersią, jaką pozycję do karmienia wybrać i jak poradzić sobie z problemami z karmieniem: z zastojem pokarmu, zapaleniem piersi albo kryzysem laktacyjnym.

 

Sposoby na kryzys laktacyjny

Gdy kobieta czuje, że ma za mało pokarmu dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie preparatów skutecznie i bezpiecznie wspomagających laktację. Swoje wyjątkowe działanie zawdzięczają one specjalnie dobranej kompozycji składników roślinnych, m.in. anyżu, kopru, melisy, lipy, które wspomagają proces wydzielania mleka u kobiet karmiących piersią. Owoc kopru włoskiego wspiera aktywność gruczołów mlecznych kobiet karmiących, przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego, korzystnie wpływają na procesy trawienia – pomaga usunąć wzdęcia i uczucie pełności. Liść melisy odpowiada za dobre samopoczucie zarówno psychiczne, jak i fizyczne, ułatwia odprężenie organizmu oraz wspomaga spokojny sen karmiącej mamy. Głównym składnikiem takich preparatów jest ekstrakt słodu jęczmiennego – źródło dobrze przyswajalnych polisacharydów. Słód jęczmienny wpływa na zwiększenie ilości prolaktyny, czyli hormonu odpowiedzialnego za wytwarzanie mleka tuż po porodzie. Jeśli hormonu jest zbyt mało, może to być przyczyną zaburzenia laktacji. Słód jęczmienny jest wysokoenergetyczny, zawiera witaminy z grupy B, witaminę PP. Jest źródłem sodu, potasu, wapnia i fosforu. Jednym z najważniejszych polisacharydów jest beta-glukan, który uczestniczy w procesach metabolicznych związanych z produkcją mleka. Stymuluje on komórki przysadki mózgowej do intensywniejszej produkcji prolaktyny, która wydzielana do krwi wpływa na rozpoczęcie oraz utrzymanie produkcji mleka przez pęcherzyki mleczne gruczołu piersiowego. Stosowanie preparatów tego typu jest niezwykle proste. Wygodna jest także ich forma – najczęściej są to saszetki. Zawartość saszetki można rozpuścić w mleku (chłodnym lub ciepłym) i dokładnie wymieszać. W razie alergii lub nietolerancji mleka krowiego można użyć innych rodzajów mleka, np. mleka roślinnego, jęczmiennego, sojowego, ryżowego, owsianego, orkiszowego lub ewentualnie wody. Preparat równie dobrze można wymieszać z jogurtem naturalnym lub smakowym sokiem lub ulubionym smoothie.

Preparat, herbatki laktacyjne, to dobre rozwiązanie, przede wszystkim jednak należy popracować nad efektywnymi karmieniami. One są bardzo ważne dla utrzymania laktacji. Najlepszą metodą stymulacji pokarmu jest częste przystawianie dziecka do piersi. Widok niemowlęcia, jego zapach i emocje, jakie budzi w matce, to ogromny bodziec dla naszych hormonów.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *