Latem jesteśmy szczególnie narażeni na infekcje intymne. Wysoka temperatura, wilgoć, korzystanie z publicznych natrysków i kąpielisk, to idealne warunki dla rozwoju mikrobów.
Wysoka temperatura, wilgoć, korzystanie z publicznych kąpielisk, zbyt mocna depilacja okolic intymnych, nieodpowiednia bielizna – są głównymi przyczynami letnich infekcji intymnych, z którymi o tej porze roku kobiety często się zmagają.
Infekcje intymne kojarzymy przede wszystkim z pieczeniem, swędzeniem czy zaczerwienieniem sromu, a także z podbarwionymi lub serowatymi upławami. Rzeczywiście, najczęściej w taki sposób organizm nas informuje o ataku mikrobów. Trzeba przy tym pamiętać, że niezwykle groźne zakażenia wirusowe, także te prowadzące do raka szyjki macicy, mogą przebiegać bezobjawowo. Stąd tak istotne są profilaktyczne wizyty ginekologiczne i regularne badania cytologiczne. Tylko w ten sposób można rozpoznać zagrożenie we wczesnym stadium i skutecznie leczyć jego konsekwencje. W przypadku zapaleń pochwy z wyraźnymi objawami najczęstszą przyczyną są infekcje wywołane przez:
- bakterie,
- grzyby (drożdże),
- pierwotniaki (rzęsistek).
Większość objawów zapalenia pochwy potrafimy bezbłędnie ocenić. Czasem pewne wątpliwości, zwłaszcza u młodych kobiet, które jeszcze nie poznały w pełni swojego organizmu, wzbudza wygląd wydzieliny, gdyż informacja, że o stanie chorobowym świadczy „zmieniona wydzielina” bywają mylące. Fizjologiczna, prawidłowa wydzielina ulega zmianom w ciągu cyklu owulacyjnego. Najczęściej jest przejrzysta, rozciągliwa, zwiększa się jej ilość. W innych fazach cyklu miesięcznego staje się bardziej gęsta, biaława. Bywa też żółta, ale pozbawiona nieprzyjemnego zapachu, bez grudek. Tuż po menstruacji lub zaraz przed miewa lekko brązowe zabarwienie. To wszystko norma. Oczywiście, nie zaszkodzi się upewnić u ginekologa, że tak właśnie jest, gdy pojawią się jakiekolwiek wątpliwości. Jeśli podejrzewamy infekcję intymną, nie leczmy jej samodzielnie bez konsultacji z ginekologiem. Terapia jest uzależniona od przyczyny, niejednokrotnie konieczna jest pogłębiona diagnostyka, a skuteczne leczenie często wymaga przyjmowania preparatów dostępnych wyłącznie na receptę. Preparaty przywracające prawidłową florę bakteryjną mają przede wszystkim działanie profilaktyczne, chociaż przy drobnych infekcjach okazują się też lecznicze. Nieprawidłowe postępowanie grozi infekcją przewlekłą, rozszerzaniem się stanu zapalnego (np. do dróg moczowych). Co nam może grozić?
Waginoza bakteryjna
Pora letnia to okres wzmożonego rozwoju wszelkiego rodzaju infekcji, jednak problemem, na który najczęściej skarżą się kobiety jest zapalenie pochwy i sromu. Pochwa dojrzałej kobiety wyposażona jest w szereg drobnoustrojów stanowiących naturalną florę bakteryjną. Jej najważniejszym mechanizmem obronnym są pałeczki kwasu mlekowego. Zapewniają ochronę przed bakteriami chorobotwórczymi i grzybami nadając kwaśny odczyn pochwie. Większość zagrażających zdrowiu mikroorganizmów nie jest bowiem w stanie rozwinąć się w takich warunkach.
Atak chorobotwórczych bakterii może być skutkiem spadku ilości „dobrych” pałeczek kwasu mlekowego w pochwie. Gdy osłona nie działa, namnażają się te bakterie, których obecność w pochwie nie jest pożądana. Stosowanie antybiotyków, obniżone pH w pochwie (np. podczas menstruacji i zaraz po jej zakończeniu), menopauza (suchość pochwy ułatwia atak mikrobów) – to tylko niektóre przyczyny prowadzące do zwiększenia populacji niefizjologicznych bakterii. Zachorowaniom sprzyjają też: irygacje pochwy, ciąża, niedostateczna higiena okolic intymnych.
Bakteryjne zakażenie pochwy wywołują różne szczepy bakterii beztlenowych (m.in. Gardnerella vaginalis, Mycoplasma hominis), które występują w prawidłowej mikroflorze pochwy. Czasami występuje świąd i pieczenie okolic intymnych. Wydzielina z pochwy zwykle jest biaława i wodnista, o intensywnym „rybim” zapachu. Ale u ponad połowy kobiet nie występują żadne dolegliwości.
W leczeniu stosuje się antybiotyki doustne lub dopochwowe. Kuracja trwa zwykle do 7 dni. Nie wolno jej przerywać, nawet jeśli objawy ustąpią wcześniej, bo niewyleczona infekcja może przejść w stan przewlekły. Niezwykle istotne jest przywrócenie prawidłowego środowiska bakteryjnego pochwy.
Kandydoza czyli atak drożdży
Chorobę wywołuje kilka rodzajów grzybów z gatunku Candida – stąd też nazywa się ją drożdżycą lub kandydozą. Candida albicans, Candida tropicals, Candida glabrata – to grzyby najczęściej atakujące srom i pochwę. Obecność grzybów na skórze i błonach śluzowych zdrowego człowieka jest zjawiskiem normalnym. Problemy pojawiają się, gdy spada odporność organizmu – to daje zielone światło patogenom. Objawy zakażenia pojawiają się dopiero wtedy, gdy następuje zaburzenie równowagi między ilością grzybów i „dobrych” bakterii. Ryzyko rośnie szczególnie:
- podczas antybiotykoterapii (antybiotyki niszczą nie tylko bakterie chorobotwórcze, ale i prawidłową florę bakteryjną),
- w czasie stosowania niektórych środków antykoncepcyjnych,
- u chorych na cukrzycę, anemię,
- w stanach osłabienia układu odpornościowego (np. w wyniku przewlekłego stresu, po chorobie),
- po uszkodzeniach, nawet drobnych, okolic pochwy (czasem zadrapania, otarcia pozwalają mikrobom łatwiej wniknąć, a potem rozpocząć kolonizację w narządach płciowych).
Kandydoza zwykle objawia się gęstymi, twarogowatymi upławami i świądem sromu. Wydzielina nie musi mieć przykrej woni. Jeśli objawom pochwowym towarzyszy gorączka lub stany podgorączkowe i ból brzucha, konieczna jest wizyta u lekarza. Niewykluczone, że infekcja ma charakter rozległy i wówczas wymaga bardziej zdecydowanego działania i pogłębionej diagnostyki.
W leczeniu stosuje się leki przeciwgrzybicze w formie globulek dopochwowych. Ginekolog prawdopodobnie przepisze leki dopochwowe, czasem także doustne. Niewykluczone, że wykona także badanie mikroskopowe nieprawidłowej wydzieliny. Terapia trwa od kilku dni do 2 tygodni. Uzupełnieniem terapii, którą zaleca ginekolog, może być zażywanie roślinnych preparatów pobudzających system odpornościowy oraz środków doustnych zawierających odpowiednie szczepy probiotycznych bakterii. Okolice intymne należy myć odpowiednimi, leczniczymi preparatami. Zalecenia lekarskie zapewne także będą dotyczyły ewentualnego czasu powstrzymania się od stosunków seksualnych i stosowania osłony probiotycznej w trakcie leczenia i po nim.
Rzęsistkowica
Winowajcą rzęsistkowicy jest pierwotniak – rzęsistek pochwowy (Trichomonas vaginalis), który w pochwie lub w cewce moczowej znajduje odpowiednie środowisko (ciepło i wilgoć). Można zarazić się podczas stosunku płciowego (bez użycia prezerwatywy) z osobą chorą, ale też przez wspólne używanie ręczników, przyborów do mycia. Rzęsistek lubi także publiczne toalety, baseny, sauny. Objawy rzęsistkowicy pojawiają się zwykle miesiąc po zarażeniu, jednak bywa, że znacznie dłużej nie ma żadnych niepokojących objawów. Charakterystycznym sygnałem, wskazującym na rzęsistkowicę, są upławy – wydzielina z pochwy jest obfita, pienista, o barwie żółtej lub zielonkawej i nieprzyjemnym zapachu. Zwykle towarzyszy jej świąd i podrażnienie okolic intymnych oraz bolesność podczas współżycia. Inne objawy to dyskomfort w podbrzuszu, ból przy oddawaniu moczu (infekcja niejednokrotnie szybko przenosi się do cewki moczowej i pęcherza). Chociaż infekcja spowodowana przez rzęsistka może mieć poważne skutki dla zdrowia (niepłodność, poronienia u ciężarnych, infekcje dróg moczowych), leczenie nie jest skomplikowane.
W leczeniu rzęsistkowicy zwykle wystarczy przyjmowanie antybiotyków. Powodzenie terapii gwarantuje równoczesne leczenie partnera seksualnego. Kuracja trwa ok. tygodnia, choć lekarz może również przepisać preparat do jednorazowego zastosowania.
„Żelazne” zasady higieny
Po leczeniu infekcji pochwy (a niejednokrotnie już w trakcie) wskazane jest przywrócenie ochronnej, właściwej flory bakteryjnej pochwy, która stanowi ochronę przed wszelkimi mikrobami. Powinno się zachować podstawową higienę dnia codziennego – kąpiel rano i wieczorem z użyciem łagodnych preparatów dostępnych w aptekach do higieny ciała albo specjalnych płynów do higieny intymnej. Nie muszą być one szczególne, wystarczy, by były łagodne, bezzapachowe, takie, które nie powodują alergii i nie drażnią. Tak naprawdę, jeśli mamy prawidłową florę bakteryjną w pochwie, nie mamy upławów, pieczenia czy swędzenia okolic intymnych, to nie ma konieczności stosowania specjalnych produktów, wystarczą delikatne preparaty do higieny. Na co dzień istotne jest:
- stosowanie osobistego, dodatkowego ręcznika do higieny intymnej (często zmienianego),
- podmywanie się bieżącą wodą, zawsze od przodu do tyłu (w ten sam sposób się wycieramy),
- stosowanie, w razie potrzeby, preparatów probiotycznych i nawilżających, przywracających prawidłowe środowisko pochwy i chroniących ją przed uszkodzeniami mechanicznymi,
- rezygnacja z gąbek i myjek przy higienie intymnej,
- bezpieczne korzystanie z publicznych toalet (także w pracy, u znajomych). Najlepiej nie siadać na desce, jeśli nie mamy specjalnej jednorazowej podkładki,
- w razie skłonności do infekcji intymnych właściwy dobór środków higienicznych podczas menstruacji (np. specjalne tampony probiotyczne, dostępne w aptekach),
- unikanie długich, gorących kąpieli: najlepiej do 15 minut, raz w tygodniu. Prysznic – codziennie,
- branie prysznica po każdym korzystaniu z publicznych kąpielisk (także jacuzzi),
- unikanie bielizny z tworzyw sztucznych, ciasnej, sprzyjającej poceniu. Zmiana bielizny – codziennie,
- zachowanie ostrożności w szatniach, na basenie, w saunie – gdy siadasz na ławce czy brzegu basenu, najpierw podłóż sobie ręcznik, ale potem się nim nie wycieraj.