Gdy przebywamy na łonie natury uważajmy na kleszcze! Te małe pajęczaki stanowią duże zagrożenie dla naszego zdrowia, więc powinniśmy wiedzieć, jak się przed nimi skutecznie chronić.
Ważna jest nie tylko obserwacja ciała, ale także wykonywanie szczepień ochronnych. Kleszcze żyją głównie w lasach i trawach, dlatego jeśli wybieramy się na spacer po terenie, gdzie jest dużo zieleni, pamiętajmy, że powinniśmy być czujni. Te małe pajęczaki są bowiem nosicielami wielu poważnych chorób, które stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia. Chorobą, którą powszechnie kojarzymy z ukąszeniem przez kleszcza jest borelioza. Co prawda nie każdy kleszcz jest nosicielem krętków borelii, które mogą ją wywołać, należy jednak pamiętać, że przenoszą one także wirus kleszczowego zapalenia mózgu. Obie te choroby są szczególnie niebezpieczne dla naszego organizmu, ponieważ mogą spowodować różne powikłania np.: zapalenie serca, które może objawić się zaburzeniami rytmu, czy problemy neurologiczne (choćby pod postacią porażenia nerwu twarzowego).
Jak się chronić przed kleszczem?
Przede wszystkim należy starać się nie dopuścić do samego ukąszenia. Może nam w tym pomóc odpowiedni ubiór – sprawdzą się długie spodnie, bluzy czy koszule z długim rękawem oraz zakryte buty. Wybierając się do lasu czy parku, warto także założyć czapkę lub kapelusz w celu ochrony delikatnej skóry głowy np. w okolicy za uszami. Ponadto powinniśmy skorzystać ze specjalnych preparatów, które odstraszają kleszcze, tzw. repelenty.
Najmocniejsze są substancje zawierające dietylotoluamid (DEET), który rozpyla się na ubranie i odsłoniętą skórę z wyjątkiem twarzy. Substancja DEET blokuje receptory insektów i pajęczaków zniechęcając je do lądowania na powierzchni skóry. Skutecznie działa przez kilka godzin (w zależności od stężenia). Słabsze preparaty zawierające 9,5% DEET można stosować od 2. roku życia, a najmocniejsze, 50% DEET od 18. roku życia.
Zawsze jednak po powrocie do domu niezbędna jest dokładna kontrola naszego ciała i sprawdzenie, czy nie zabraliśmy ze sobą „pasażera” na gapę. To szczególnie ważne, ponieważ samego momentu wkłucia z pewnością nie poczujemy – kleszcze wytwarzają specjalną substancję znieczulającą naszą skórę, przez co sam moment ugryzienia nie boli. Najczęściej kleszcze wybierają miejsca na ciele, gdzie skóra jest delikatna i cienka, np. okolice kolan, pachwin czy skóry głowy. W sytuacji kiedy znajdziemy kleszcza, należy uchwycić go pęsetką i wyciągnąć (nie należy przy tym natłuszczać skóry w miejscu ukąszenia). Jeżeli nie uda nam się usunąć go w całości, musimy udać się do lekarza. Miejsce, które zostało zaatakowane przez kleszcza należy uważnie obserwować. Jeżeli zauważymy pojawiający się rumień, który się powiększa czy „pełza”, wtedy powinniśmy pilnie skonsultować się ze specjalistą. Dlaczego? Może to być objaw boreliozy, czyli groźnej choroby, która rozwija się na skutek ugryzienia przez kleszcza.
Z boreliozą nie ma żartów!
Borelioza to wielonarządowa choroba zakaźna, wywołana przez bakterie należące do krętków – przenoszonych właśnie przez kleszcze. U chorych, już w ciągu tygodnia od zakażenia, może pojawić się charakterystyczna zmiana skórna o średnicy ok. 5 cm – tzw. rumień pełzający lub rzadziej tzw. chłoniak boreliozowy. Jednak występowanie rumienia nie jest regułą, czasem objawami boreliozy może być apatia, obniżenie nastroju czy problemy z koncentracją. Powoduje to, że bardzo wielu pacjentów, zgłasza się do specjalisty, gdy choroba jest już na zaawansowanym etapie i utrudnia wykonywanie codziennych, nawet najprostszych czynności. Dlatego, jeśli pojawiły się u nas niepokojące objawy – np. bóle głowy, poczucie rozbicia, zapalenia stawów, których wcześniej nie mieliśmy – nie powinniśmy ich bagatelizować. To niezwykle ważne, ponieważ zwłaszcza w przypadku boreliozy, wciąż nie dysponujemy szczepionką, która pozwoliłaby ustrzec nas przed tą chorobą, mogącą niekiedy doprowadzić do zapalenia opon mózgowych czy zaburzeń pracy serca. Kluczowe jest więc jej szybkie zdiagnozowanie i podjęcie odpowiedniego leczenia. Borelioza, która nie została zauważona, może przejść w formę choroby przewlekłej i zaatakować nawet po kilku latach od zakażenia, prowadząc do wymienionych powikłań.
Uważaj na odkleszczowe zapalenie mózgu
Odkleszczowe zapalenie opon mózgu (KZM), zwane też wczesnoletnim lub wiosenno-letnim zapaleniem mózgu, to inna powszechna i niebezpieczna choroba przenoszona przez kleszcze. Wirus KZM może powodować bardzo poważne zapalenie mózgu, rdzenia kręgowego lub opon mózgowo-rdzeniowych. Choroba może się rozwinąć w ciągu 7–14 dni po zakażeniu. Na początku występuję faza zwiastunów j objawiająca się zawrotami głowy, nudnościami, złym samopoczuciem, bólem głowy, mięśni czy stawów, ogólnym zniechęceniem, które trudno racjonalnie uzasadnić. U niektórych osób, po okresie przejściowego dobrego samopoczucia, występują objawy ze strony układu nerwowego. Wówczas, niezbędna jest błyskawiczna konsultacja ze specjalistą, aby jak najszybciej powstrzymać rozwój choroby i prawidłowo leczyć objawowo. W tym przypadku, istnieje jednak dobra wiadomość – mamy szansę nie dopuścić do rozwoju choroby. Najlepszą ochroną przed KZM jest szczepionka, która zawiera wirus inaktywowany. Jest on poddany działaniom, które całkowicie lub częściowo eliminują jego zdolności do wywoływania objawów choroby. Należy pamiętać, że optymalną ochronę zapewni nam przyjęcie trzech dawek szczepionki. Pamiętajmy, że każde ugryzienie przez kleszcza może być groźne dla naszego zdrowia, dlatego tak ważna jest wzmożona czujność i podjęcie działań prewencyjnych np. w postaci szczepionki.
Apla
Pełny cykl szczepienia to trzy dawki w terminie:
- I dawka – dzień rozpoczęcia szczepień,
- II dawka – w odstępie od 1 miesiąca do 3 miesięcy od dawki pierwszej (po 2 tygodniach zyskujemy odporność),
- III dawka – w zależności od producenta), w odstępie od 5 do 12 miesięcy od dawki drugiej.
Pełny cykl szczepienia uodparnia na 3 lata, po pierwszej dawce przypominającej następne podaje się co 5 lat.