Menopauza… zgubiony rytm

Menopauza nie jest chorobą. Jednak dla kobiet to trudny czas; objawy wygaszania funkcji jajników i spadek kobiecych hormonów nieraz dezorganizują im dotychczasowe życie.

 

Wchodząc w okres menopauzy musimy pamiętać o tym, że przed nami wiele lat szczęśliwego i zdrowego życia. Ponieważ żyjemy coraz dłużej, niemal jedna trzecia naszego życia przypadnie na okres po menopauzie. Nie musimy się jednak godzić na to, co na tym etapie życia wyprawia z nami ciało. Możemy sobie pomóc – nie tylko dzięki nowoczesnej hormonalnej terapii menopauzalnej dopasowanej do naszych potrzeb.

 

Co powinnaś o niej wiedzieć?

Pojęcie menopauza wywodzi się z języka greckiego od słów „men” – miesiąc, i „pausa” – przerwa. Mianem tym określamy etap w życiu kobiety, w którym dochodzi do zatrzymania cyklu miesiączkowego i owulacji. Zjawisko menopauzy to naturalny proces fizjologiczny następujący między wiekiem rozrodczym a starzeniem się. Najczęściej doświadczają jej panie w wieku od 45 do 55 lat, jednak może pojawić się zarówno wcześniej, jak i później. Statystyczna Polka ma ostatnią miesiączkę w wieku 49 lat. Okres menopauzy można podzielić na kilka podokresów:

  • premenopauza – daje kobiecie czas, aby przygotowała się na wejście w okres przekwitania. Pojawiają się pierwsze symptomy, które z czasem przybiorą na sile, takie jak uderzenia gorąca, nocne poty i kłopoty z koncentracją; jednak głównym sygnałem są nieregularne miesiączki. Choć coraz częściej cykle stają się bezowulacyjne, to nadal istnieje możliwość zajścia w ciążę, dlatego trzeba pamiętać o skutecznej antykoncepcji;
  • menopauza właściwa – czyli ustanie krwawienia miesięcznego;
  • okres pomenopauzalny – przyjmuje się, że kobieta wchodzi w niego po upływie 12 miesięcy od ustania miesiączkowania. Objawy mogą się jeszcze utrzymywać przez jakiś czas, jednak powoli zmniejszają swoje nasilenie, aby w końcu poziom hormonów uległ ustabilizowaniu na nowym, niskim poziomie, a objawy menopauzy zniknęły.

Nie oznacza to jednak, że stan zdrowia kobiety wraca do normy, pojawiają się nowe szczególne dolegliwości. Objawy postmenopauzy to m.in.:

  • spadek tempa metabolizmu i łatwiejsze przybieranie na wadze,
  • przewaga utraty masy kostnej nad jej budowaniem i zagrożenie osteomalacją (obniżenie gęstości tkanki kostnej) oraz osteoporozą,
  • pogorszenie aktywności życiowej,
  • suchość pochwy, ból podczas stosunku, częstsze infekcje okolic intymnych,
  • utrata sprężystości skóry, jej ścieńczenie, łatwiejsze tworzenie się zmarszczek.

 

Objawy

Menopauza wpływa na kobiety na wiele różnych sposobów. 75 procent z nich zauważyło u siebie co najmniej trzy różne objawy. W 90 procentach są to objawy fizyczne, a w 55 proc. dodatkowo towarzyszące objawy psychologiczne. Większość kobiet, które jeszcze nie przechodzą menopauzy uważa, że typowe i najbardziej dokuczliwe jej symptomy to uderzenia gorąca, zmiany nastroju, przyrost masy ciała i nadmierna potliwość. Znacznie rzadziej wiemy, że charakterystyczne objawy menopauzy to także uczucie zmęczenia, kłopoty ze snem, osłabienie libido, zaburzenia pamięci i koncentracji, kołatanie serca, także sztywność stawów i mięśni. Obniżający się poziom żeńskich hormonów płciowych sprzyja też innym problemom. Tkanki i mięśnie stają się mniej elastyczne, dlatego w tym czasie mogą pojawić się kłopoty z trzymaniem lub oddawaniem moczu, np. częstomocz czy wstawanie w nocy do toalety. Skóra staje się mniej elastyczna, mogą pojawić się wypryski, niepotrzebne włoski. Zaburzenia hormonalne mogą zwiększyć apetyt na słodycze, co w połączeniu ze zwolnieniem przemiany materii owocuje skłonnościami do tycia. Kłopoty dotyczą nie tylko sfery fizycznej. Mogą pojawić się: nerwowość, reakcje niewspółmierne do sytuacji, wybuchy płaczu, złości, nastroje depresyjne. Największym zagrożeniem dla zdrowia w tym okresie są choroby serca oraz naczyń krwionośnych. Do pewnego momentu przed rozwojem miażdżycy chroni kobiety parasol estrogenowy. Żeńskie hormony rozszerzają i uelastyczniają naczynia krwionośne, ułatwiając przepływ krwi. Pomagają zwalczać zły cholesterol, jednocześnie zachowując odpowiedni poziom tego dobrego. Chroni to tętnice przed tworzeniem się blaszki miażdżycowej. Działanie ochronne kończy się jednak z chwilą wejścia kobiety w okres menopauzy.

 

Jak sobie pomóc?

Menopauzy jako takiej się nie leczy – wszak to naturalna kolej rzeczy. Można jednak łagodzić jej objawy – nie ma sensu się męczyć. Specjaliści w zasadzie są zgodni, mówiąc o tzw. trójkącie dobrego samopoczucia. Składa się na niego dieta, gimnastyka i relaks. Właściwe odżywianie się, dostosowana do potrzeb i możliwości porcja ruchu, a także umiejętność radzenia sobie ze stresem to remedium na wiele dolegliwości, profilaktyka i szansa na dobre samopoczucie psychiczne.

Na ratunek przychodzi także hormonalna terapia zastępcza, czyli HTZ. Polega na podawaniu hormonów, przede wszystkim estrogenów. Im wcześniej, tym lepiej; rozpoczęcie HTZ już jakiś czas po menopauzie mija się z celem, a nawet może być szkodliwe. Decyzję o poddaniu się hormonalnej terapii zastępczej podejmuje się w porozumieniu z lekarzem specjalistą, najczęściej ginekologiem. HTZ nie tylko łagodzi objawy menopauzy, lecz także zapobiega poważnym dolegliwościom: obniża poziom „złego” cholesterolu, zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, przeciwdziała postępowaniu osteoporozy, poprawia sen i łagodzi objawy naczynioruchowe. Uzupełnianie brakujących hormonów jest najskuteczniejszą metodą łagodzenia dolegliwości okresu przejściowego. Hormony można stosować w różnych postaciach:

  • doustnej (tabletki),
  • przezskórnej (plastry i żele),
  • domięśniowej,
  • podskórnej (implanty),
  • dopochwowej (globulki i kremy).

Dobrym dodatkiem do hormonalnej terapii zastępczej jest zwiększenie aktywności fizycznej. Wysiłek fizyczny wraz z właściwą dietą może zapobiec wielu problemom związanym z menopauzą lub je zminimalizować. Dotyczy to zwłaszcza wzrostu wagi, utraty masy mięśniowej i gęstości kości, zaburzeń naczynioruchowych i wzrostu ryzyka choroby wieńcowej. Wysiłek fizyczny nie zastąpi terapii hormonalnej, ale odgrywa istotną rolę w zapobieganiu osteoporozie. Szczególnie korzystne są ćwiczenia z większym obciążeniem, czyli np. intensywne marsze lub po prostu zestawy ćwiczeń na siłowni. Zwiększenie wydolności krążeniowo-oddechowej zmniejsza również ryzyko wystąpienia chorób serca. Nie muszą to być od razu skomplikowane, forsujące treningi – wystarczy codzienne spacerowanie. Kobiety w okresie menopauzalnym powinny suplementować wapń i witaminę D, często mierzyć ciśnienie i badać krew, szczególnie pod kątem poziomu cholesterolu. Wskazane są również badania gęstości kości.

Wiele kobiet w okresie przekwitania z różnych względów chce uniknąć stosowania klasycznej terapii hormonalnej – wówczas alternatywą może być leczenie fitoestrogenami, czyli hormonami roślinnymi. Fitoestrogeny to związki podobne w budowie do estrogenów, o znacznie jednak słabszej sile działania, co pozwala na zminimalizowanie reakcji niepożądanych. Fitoestrogeny podzielić można na trzy zasadnicze grupy: izoflawony, lignany oraz kumestany. Izoflawony występują w warzywach strączkowych (soja, fasola), bogatym źródłem lignanów natomiast są oleje z nasion roślin oleistych (olej lniany) oraz produkty zbożowe. Najważniejszym źródłem fitoestrogenów jest soja oraz jej przetwory zawierające duże ilości izoflawonów, a także kumestrol. Fitoestrogeny, wpływając na receptory estrogenowe, działają korzystnie na poszczególne tkanki i narządy, i chronią przed rozwojem miażdżycy, niewydolnością krążenia, nadciśnieniem tętniczym oraz rozwojem osteoporozy. Obserwuje się również zmniejszenie zmian zanikowych w obrębie nabłonka pochwy i pęcherza moczowego. Podczas terapii fitoestrogenowej wyraźnie zmniejszają się też objawy neurowegetatywne (zlewne poty, złe samopoczucie), co podnosi komfort życia. Do podstawowych surowców o działaniu fitoestrogenowym należą: nasiona soi, pluskwica groniasta oraz opornik łatkowy – kudzu.

1 komentarz do “Menopauza… zgubiony rytm

  1. Ja wybrałam zażywanie hormonów. Bardzo źle zaczęłam się czuć. Nie mogłam poradzić sobie z chwiejnym nastrojem. Ginekolog przepisał mi tabletki i już jest lepiej, mam jeszcze okropną suchość pochwy i na tą dolegliwość polecił mi żel Mucovagin. Jak go stosuję, suchość mija. Można go stosować do środka jak i na zewnątrz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *