Nowalijki budzą w nas entuzjazm, gdy organizm po zimie zaczyna odczuwać brak witamin i minerałów. Ale uwaga, obok zalet mają także wady.
Zmęczeni monotonną i ponurą zimą, z niecierpliwością wyczekujemy wiosny i świeżej dostawy witamin w postaci aromatycznych nowalijek. Niestety, młode warzywa oferowane wiosną przez handlowców są dość drogie i często trudno nazwać je zdrowymi, gdyż pochodzą z upraw przemysłowych, na których nie żałuje się sztucznych nawozów zwiększających i przyspieszających plony. Jeśli więc zależy nam na prawdziwej porcji zdrowych witamin, zadajmy sobie nieco trudu i samodzielnie wyhodujmy je w swoim ogródku lub na parapecie.
Do popularnych nowalijek należą: rzodkiewka, pomidor, sałata, ogórek, szczypiorek, rzeżucha, natka pietruszki.
Zalety nowalijek
Dostarczają witamin i składników odżywczych. Podczas zimy spożywamy bardzo mało warzyw i owoców bogatych w witaminy i błonnik. Nowalijki pozwalają nam te braki nadrobić. Kojarzą się z wiosną, dają nam więc także energię. Zielone warzywa, np. kapusta, szpinak i szczypiorek, dostarczają nam wapnia, kwasu foliowego i beta-karotenu. Rzodkiewka bogata jest witaminę C. Są to ważne dla naszego organizmu przeciwutleniacze. Nowalijki są też dobrym źródłem białka. Choć mają mniej niektórych składników odżywczych niż warzywa i owoce w sezonie letnim.
Wady
Mogą zawierać szkodliwe substancje. Winne są głównie azotany, czyli substancje chemiczne łatwo wchłaniane przez rośliny. Przekształcają się w roślinie w azotyny, a następnie w nitrozoaminy, które mogą uszkadzać nasze DNA i powodować rozwój nowotworów. Trzeba więc zachować umiar w jedzeniu nowalijek i traktować je bardziej jako smakołyk, jako dodatek do posiłku, a nie jako podstawę diety. Nowalijki chłoną wszystko, co zostanie im dostarczone. Pobierają około tysiąca razy więcej azotanów niż ich letnie odpowiedniki. Nie rezygnujmy z nich, ale jedzmy ich małe ilości, np. kilka rzodkiewek do sałatek. Możemy obniżyć szkodliwość nowalijek, wyjmując je z folii w lodówce. Będą miały większy dostęp powietrza, dzięki czemu azotany nie będą tak szybko przekształcać się w azotyny. Zaleca się też bardzo dokładne mycie nowalijek i płukanie wodą. Szkodliwe związki lubią się gromadzić w głąbie sałaty i wierzchnich liściach. Dlatego warto te części odkrajać przed przygotowaniem sałatki. Produkcja nowalijek jest intensywna, Do ich uprawy stosuje się więcej nawozów i środków ochrony roślin niż do owoców i warzyw rosnących latem. Jeśli jednak preparaty są stosowane zgodnie z normami UE, to nie powinny być dla człowieka szkodliwe. Jeśli jednak nie… mogą wywoływać zatrucia pokarmowe, a nawet poważniejsze choroby. Wszystko zależy od tego, jaki środek był stosowany w za dużych ilościach. Szczególnie powinny uważać dzieci i kobiety w ciąży, karmiące, a także osoby z problemami żołądkowo-jelitowymi. Azotany, które są w nowalijkach, dla tej grupy osób mogą się okazać drażniące. Dziecku o tej porze roku lepiej robić koktajle z mrożonych owoców.
Mają mniej wartości odżywczych niż warzywa i owoce z lata. Owoce i warzywa mają najwięcej białka, tłuszczów i witamin, gdy są dojrzałe, a ich proces rośnięcia jest naturalny. Nowalijki do takich nie należą. Ich wzrost jest sztucznie przyspieszany, a w sklepie nieraz można spotkać niedojrzałą sztukę. Mają mniej witaminy C, co wynika z niewielkiego dostępu tych roślin do słońca (są hodowane w szklarniach lub pod foliami). Nie są też bogate w bioflawonoidy jak warzywa i owoce hodowane w sezonie letnim. Są to bardzo korzystne dla nas związki, które walczą z wolnymi rodnikami, czyli hamują starzenie się organizmu i chronią nasze komórki przed uszkodzeniami. Brak odpowiedniego światła nie pozwala im w pełni dojrzeć, a to wpływa na ich smak i zapach.
Źródło: Instytut Żywności i Żywienia, www.tylkozdrowie