Pogromca szkolnego stresu

Uczniowie różnie reagują na rozpoczęcie roku szkolnego – niektórzy się cieszą, inni są przygnębieni. Jak to szkolne życie im ułatwić? Przyda się magnez!

Dzieci różnią się szybkością przystosowywania do nowego trybu – jakim jest powrót po wakacjach do szkoły. U niektórych dzieje się to błyskawicznie, inne potrzebują nawet miesiąca. Rodzice powinni znać predyspozycje swojego dziecka, wiedzieć, czego potrzebuje, i od tego uzależnić długość dostosowania do nowych warunków. Powinni zwrócić uwagę na emocje, jakie towarzyszą dzieciom przed rozpoczęciem nauki. To jest czas, aby z nimi porozmawiać o tym, z czego się najbardziej cieszą, a czego obawiają. Tym bardziej, że dzieciom przed pójściem do szkoły towarzyszy cały wachlarz emocji: od „spotka mnie coś nowego”, „zobaczę kolegów i koleżanki”, po „boję się” czy „nie lubię szkoły”. Wszystko zależy od tego, czym szkoła jest dla dziecka i czego się po niej spodziewa. Emocje zależą także od poziomu samodzielności dziecka.
Zdobywanie wiedzy, uczenie się jest skomplikowanym procesem, na który wpływ ma wiele czynników, m.in. stan zdrowia ucznia, funkcjonowanie jego zmysłów, wrodzone i nabyte zdolności, umiejętności, temperament, osobowość oraz rozwój ogólny. Duży wpływ na postępy w nauce (lub ich brak) ma kondycja psychofizyczna dziecka. Wszelkie zaburzenia w rozwoju dziecka mogą mieć wpływa na niepowodzenia szkolne, np.:
• wady wzroku, słuchu, choroby pogarszające jego stan zdrowia, zaburzenia w funkcjonowaniu receptorów i narządów ruchu, zdarzenia losowe;
• obniżona sprawność intelektualna, niski poziom inteligencji;
Czynniki te bardzo często tworzą splot niekorzystnych dla nauki warunków. Szybko staje się on tak złożony, że po pewnym czasie nie można już stwierdzić, co było źródłem trudności w nauce…
Może być nim sama szkoła – jej warunki lokalowe, organizacja życia szkolnego, kontakty między uczniami. Jeśli te czynniki są niekorzystne, ma to odbicie w psychice dziecka, działa na jego motywację do nauki, zachowanie. Dziecko staje się zalęknione, agresywne, przeżywa strach i uczucie zagrożenia, stresy. Taki stan psychiczny nie sprzyja nauce, powoduje trudności, a nawet tzw. „fobię szkolną”. Psychologiczne objawy lęku są często maskowane przez objawy somatyczne: bóle głowy, drżenie rąk, nudności, wymioty, bóle brzucha, biegunki, duszność, pocenie się. Aby dziecko odnosiło sukcesy w szkole musi mieć motywację do nauki, musi lubić się uczyć. Trzeba stworzyć mu warunki ku temu i dotyczy to różnych sfer codziennego życia. Jeśli widzimy pierwsze problemy naszego dziecka, nie lekceważmy ich. Porozmawiajmy z nim. Niech dziecko ma w domu przyzwolenie, by mówić o szkole zarówno źle, jak i dobrze. Jeżeli jest ogromny lęk przed pójściem do szkoły i występują objawy somatyczne (ból brzucha, głowy), warto się zastanowić, czy jest to normalna w tym wieku reakcja rozwojowa, czy może warto zasięgnąć porady specjalisty. W postawieniu „diagnozy” mogą pomóc nauczyciele, wychowawcy i pedagodzy szkolni.

Przyda się magnez…
Oczywiście, jako wsparcie terapii możemy zastosować również preparaty farmaceutyczne. Gdy dziecko jest rozdrażnione, nadpobudliwe, odczuwa niepokój przed pójściem do szkoły – w jego organizmie szybko zacznie brakować magnezu. To superważny minerał, a jego niedobór może pogłębić stany depresyjne. Do objawów braku magnezu należą m.in.:
• skłonność do płaczu, pogorszenie koncentracji, poranne zmęczenie, drażliwość, stany lękowe,
• ociężałość, osłabienie, bóle głowy, zawroty i utrata równowagi,
• drgania powiek, mięśni, skurcze, drętwienie kończyn,
• wrażliwość na zmiany pogody,
• bezsenność, pocenie się w nocy,
• wypadanie włosów, łamanie się paznokci.
Magnez uważany jest właśnie za „pogromcę stresu”, bo hamuje uwalnianie się w organizmie adrenaliny i noradrenaliny – hormonów stresu. Można zatem wspomóc organizm dziecka w łagodzeniu psychicznego napięcia, okresowych problemów lub stresującego „szkolnego życia” – podsuwając mu produkty bogate w magnez: pestki dyni, kakao, kiełki pszenicy, ziarna soi, kaszę gryczaną, fasolę, czekoladę, orzechy. Możemy też, w sytuacjach zwiększonego zapotrzebowania, sięgnąć po gotowe preparaty. Co jeszcze może pomóc dziecku w poprawianiu zdolności umysłowych, wydolności organizmu dla zmagania się ze szkolną rzeczywistością? Lecytyna! Jest to substancja pod pewnymi względami wyjątkowa w poprawianiu kondycji organizmu. Obszarem, w którym jej skuteczność jest najważniejsza to układ nerwowy. Cholina, jeden z jej składników, pobudza układ nerwowy, wzmacniając zdolność koncentracji i zapamiętywania. Codzienne spożywanie choliny ułatwia myślenie, niweluje znużenie, dodaje energii i zwiększa wydajność umysłową, poprawia refleks. Cholina jest źródłem acetylocholiny – ważnego przekaźnika w układzie nerwowym, który reguluje funkcje mózgu i układu nerwowego, poprawia zdolność koncentracji oraz zmniejsza uczucie zdenerwowania, napięcia i zmęczenia. Lecytyna poprawia pamięć i zdolność uczenia się, ma działanie lekko uspokajające.
Zwróćmy uwagę także na oferowane przez szkołę zajęcia dodatkowe. Po rozpoczęciu roku szkolnego rodzice są bombardowani wieloma propozycjami takich zajęć. Jeżeli dziecku nauka nie sprawia kłopotu, ma ono więcej czasu na zajęcia pozaszkolne. Zadajmy sobie jednak pytanie: co z tych zajęć dziecko ma wynieść? Jeżeli następną porcję wiedzy, relaks dla mózgu i robienie rzeczy, które lubi, warto się nimi zainteresować. Ale tylko wtedy, gdy nasze dziecko tego chce i potrzebuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *