Problem z piciem mleka?

 

W Polsce z powodu nietolerancji laktozy może cierpieć niemal co trzecia osoba. Jeśli doliczymy do tego alergików uczulonych na białka mleka, to problem robi się naprawdę spory.

 

Nietolerancja laktozy to dość powszechne zjawisko – cierpi na nią około 25 proc. Polaków (w większości przypadków dolegliwość ta ma charakter przejściowy). Laktoza zawiera się w mleku ssaków, tym samym i u człowieka. To, czy laktoza jest przez organizm wchłaniana prawidłowo, zależy od laktazy – enzymu jelita cienkiego. Gdy występuje niedobór enzymu laktazy, czyli jej zmniejszona aktywność, a nawet całkowity brak w jelicie cienkim, laktoza nie może być trawiona i wywołuje objawy chorobowe.

 

Nietolerancja laktozy to nie to samo, co uczulenie na mleko krowie. Alergia na mleko krowie to reakcja organizmu na alergen, którym w tym przypadku jest dane mleko. Objawy uczulenia na mleko krowie są typowe dla alergii pokarmowych.

Alergia na białka mleka krowiego (np. kazeinę, albuminy) występuje zdecydowanie rzadziej, niż się powszechnie sądzi – dotyczy ok. 2% populacji. Jednak właśnie po spożyciu mleka najczęściej pojawiają się problemy gastryczne wywołujące wiele nieprzyjemnych dolegliwości, takich jak: biegunki, wzdęcia czy bóle brzucha.

 

Kłopotliwy dobry cukier

Laktoza, czyli cukier mleczny, to dwucukier składający się z glukozy i galaktozy. W formie naturalnej występuje tylko i wyłącznie w mleku ssaków. Stanowi ono mieszaninę wody, laktozy, białek oraz tłuszczów i jest podstawowym, a zarazem jedynym pokarmem dla noworodków. Z tego powodu w mleku muszą znajdować się wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Laktoza jest przede wszystkim źródłem łatwo przyswajalnej energii, ale wpływa również na rozwój zmysłu smaku i regulację łaknienia, gospodarkę hormonalną. Ma właściwości probiotyczne, dzięki czemu wpływa pozytywnie na proces regeneracji jelit oraz ich motorykę. Warunkiem koniecznym, by laktoza mogła spełniać swoje pożyteczne funkcje, jest jej strawienie w jelicie cienkim przez enzym – laktazę. Wówczas składowe laktozy (glukoza i galaktoza) są wchłaniane do krwi i dalej metabolizowane.

Kiedy organizm posiada ograniczoną lub całkowicie zablokowaną zdolność do jej trawienia, wówczas mówimy o nietolerancji pokarmowej. U osób dorosłych może to wynikać z zaniku laktazy – enzymu trawiącego laktozę, przez co nie zostaje ona odpowiednio przyswojona. W konsekwencji, odkłada się w organizmie i staje się pożywką dla bakterii, powodując wzdęcia, biegunki, bóle brzucha czy mdłości.

 

Gdzie szukać laktozy?

Laktozę zawiera mleko i produkty mleczne – mleko krowie, kozie czy owcze, mleko w proszku, jogurty, kefiry, maślanki, sery (białe, żółte, feta), serki homogenizowane, wiejskie i topione, lody, śmietana i im podobne. Mniejsze ilości laktozy mogą mieć produkty takie jak chleb i inne wyroby piekarnicze, czekolada, sosy, płatki śniadaniowe, zupki instant, słodycze czy gotowe mieszanki do robienia ciast. Znajdziemy je także w niektórych lekach, dlatego warto przeglądać dołączone do nich ulotki. Na odrobinę laktozy można się natknąć też w wędlinach – laktoza jest używana do ich produkcji.

 

Rodzaje nietolerancji laktozy

Istnieją dwa rodzaje nietolerancji laktozy – pierwotna i wtórna. Pierwsza z nich jest uwarunkowana genetycznie, występuje bardzo rzadko (w okresie niemowlęcym) i objawia się ciężką biegunką u noworodków w połączeniu z odwodnieniem i niedożywieniem. Przyczyną jest brak zdolności jelita cienkiego do prawidłowego trawienia laktozy, dlatego leczenie wymaga całkowitego wykluczenia jej z diety. Z kolei nietolerancja wtórna, nazwana inaczej hipolaktazją typu dorosłych, może ujawnić się po ukończeniu 3. roku życia, w okresie dojrzewania lub we wczesnym wieku dorosłym. Jej pojawienie się jest związane z niedoborem laktazy.

U większości ssaków, a więc i u człowieka, aktywność laktazy w jelicie cienkim jest najwyższa w okresie niemowlęcym, czyli wtedy, gdy mleko stanowi główne źródło substancji odżywczych. Wraz z wiekiem aktywność laktazy spada, a wiąże się to z systematycznym zastępowaniem mleka przez inne pokarmy.

 

Rozpoznaj objawy!

Nietolerancja laktozy wiąże się z wystąpieniem szeregu objawów, pojawiających się po spożyciu produktów mlecznych. W zależności od stopnia nasilenia problemu, najczęściej ujawniają się od pół godziny do dwóch godzin po posiłku (ustępują po kilku godzinach). Jeśli po wypiciu kawy z mlekiem odczuwamy mdłości, bóle brzucha, mamy wzdęcia, gazy czy biegunkę – to może być sygnał, że nasz organizm nie radzi sobie z prawidłowym rozkładem laktozy. W konsekwencji, odkłada się w przewodzie pokarmowym i staje się pożywką dla bakterii, powodując dyskomfort. Ponadto zwiększa ciśnienie osmotyczne w jelicie cienkim, co prowadzi do przenikania nadmiaru wody do przewodu pokarmowego. „Produktami” ubocznymi bakteryjnej fermentacji laktozy są różnego rodzaju gazy (wodór, dwutlenek węgla, metan) odpowiedzialne za wzdęcia i uczucie „przelewania w jelitach”. Objawy zależą w dużej mierze od ilości zjedzonych pokarmów – im więcej laktozy dostarczyliśmy do organizmu, tym więcej dolegliwości może nam doskwierać.

Typowe objawy nietolerancji laktozy to:

  • mdłości,
  • ból brzucha,
  • wzdęcia,
  • biegunki,
  • kolki,
  • wydalanie dużej ilości gazów.

 

Testy na nietolerancję

Jeśli podejrzewamy u siebie nietolerancję laktozy, powinniśmy ten problem skonsultować z lekarzem internistą. Specjalista po dokładnym wywiadzie pokieruje nas na dalsze badania diagnostyczne lub wypisze skierowanie do alergologa lub gastrologa – co pozwoli ustalić przyczynę problemu. Istnieją testy, które możemy wykonać, aby sprawdzić czy organizm nie toleruje laktozy. W tym celu specjaliści stosują następujące badania:

  • analiza pH stolca – jeżeli pH stolca jest kwaśna oznacza to nietolerancję pokarmową, gdyż niestrawiona laktoza powoduje zakwaszenie kału;
  • wodorowy test oddechowy (WTO) – polega na podaniu pacjentowi na czczo pewnej dawki laktozy, a następnie mierzeniu stężenia wodoru w wydychanym powietrzu. Przekroczone stężenie wodoru wskazuje na nietolerancję laktozy, ponieważ ulega ona fermentacji w jelicie grubym, przez co wydzielają się duże ilości wodoru, usuwane kolejno przez drogi oddechowe. Stężenie wodoru wyższe niż 10–20 ppm świadczy o nietolerancji. WTO jest najlepszym badaniem pomocniczym w diagnostyce nietolerancji laktozy, warto jednak wiedzieć, że przyczyną fałszywie ujemnych lub dodatnich wyników testu oddechowego może być stosowanie antybiotyków, ostra biegunka, opóźnione opróżnianie żołądka, spożycie przez pacjenta pokarmów bogatych w błonnik przed testem lub palenie tytoniu;
  • próba eliminacyjna – polega na wykluczeniu z diety produktów zawierających mleko. Następnie konieczna jest baczna obserwacja czy nasze samopoczucie uległo poprawie, a dolegliwości zniknęły. Próba pomaga potwierdzić podejrzenie nietolerancji laktozy;
  • test doustnego podawania laktozy (test prowokacji) – pacjentowi podaje się doustnie laktozę (w roztworze wodnym lub w etanolu), a następnie lekarz oznacza stężenie glukozy lub galaktozy w surowicy pacjenta;
  • badanie molekularne polimorfizmu genu laktazy (LCT) – ten rodzaj diagnostyki pomaga wykluczyć ATH czyli hipolaktazję u dorosłych;
  • endoskopia – to najmniej przyjazne pacjentowi badanie bezpośrednio oceniające zawartość laktazy w jelicie cienkim, ale jednocześnie najbardziej skuteczne. Zabieg ten jest inwazyjny, wymaga endoskopowego pobrania wycinka materiału do badań, na którym przeprowadzane są analizy biochemiczne w specjalistycznych laboratoriach.

 

Klucz do dobrego samopoczucia

Najlepszym lekarstwem jest oczywiście stosowanie się do diety bezmlecznej (bezlaktozowej), która polega na wyeliminowaniu mleka, budyniu czy niektórych słodyczy (m.in. czekolady mlecznej, cukierków czy lodów). Pamiętajmy, że laktoza jest też popularnym dodatkiem do leków i suplementów, dlatego zawsze warto czytać ich skład na opakowaniach. Trzeba jednak wiedzieć, że rezygnując ze spożywania mleka pozbawiamy się także zawartych w nim składników i minerałów niezbędnych do prawidłowej pracy naszego organizmu, jak wapń, fosfor, potas czy fluor. Jest ono także źródłem dobrze przyswajalnych tłuszczów oraz witamin np. A, B, D czy E. Dlatego, jeśli nie pijemy mleka, spożywajmy więcej produktów, które tych minerałów nam dostarczą (np. tłuste ryby, awokado, jajka). Jeśli stwierdzono u nas nietolerancję laktozy – nie musimy całkowicie rezygnować z nabiału. Do zalecanych produktów należy np. kefir czy maślanka, zawierające śladowe ilości laktozy, za to dużo bakterii fermentacyjnych, które sprawiają, że jest ona nieszkodliwa (rozkładają laktozę do kwasu mlekowego). Dodatkowo, pomagają dostarczyć dobroczynne kultury bakterii, mające zbawienny wpływ na florę jelitową – od niej zależy nasza odporność i samopoczucie. Oczywiście krowie czy kozie mleko możemy zastąpić napojami roślinnymi – np. mlekiem sojowym czy ryżowym lub kupować coraz częściej dostępne mleko bez laktozy.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *