Sposoby na dobre trawienie

Trawienie powinno odbywać się w sposób dla nas niezauważony i po prostu dostarczać nam substancji niezbędnych do życia. Zdarza się jednak, że przyjemność jedzenia zamienia się w udrękę, która trwa nawet kilka godzin i potrafi wyłączyć z normalnego życia.

 

Dolegliwości ze strony układu pokarmowego są najczęściej zgłaszanymi problemami zdrowotnymi. I nic dziwnego, dieta bogata w produkty wysoko przetworzone, siedzący tryb życia oraz niska aktywność fizyczna – to źródła naszych kłopotów z układem trawiennym. Bywa jednak, że nawet silny ból brzucha nie musi być oznaką poważnych problemów zdrowotnych. Czasem w ten sposób objawia się stres czy zwykłe przejedzenie. Ból brzucha powinien budzić niepokój gdy jest nagły i wyjątkowo silny, gdy towarzyszy mu gorączka, zaparcia, wymioty i biegunka – co grozi odwodnieniem, zwłaszcza w przypadku najmłodszych i osób starszych. Wtedy warto udać się do lekarza.

 

Żołądek „mówi”: stop!

Jedzenie i połykanie są zależne od naszej woli, trawienie to odruch, na który nie mamy wpływu. Zaczyna się już w ustach. Zapach i smak pokarmu pobudza wydzielanie śliny i uaktywnia cały przewód pokarmowy. Ślina, produkowana przez gruczoły ślinowe, tzw. ślinianki, w ponad 99% składa się z wody. Pozostałe składniki (niecały procent) to związki organiczne i nieorganiczne. Podstawową funkcją śliny jest stałe nawilżanie jamy ustnej, co ułatwia ruchy języka przy żuciu czy mówieniu. Pokrywa ona także pokarm, co ułatwia jego połykanie. Dzięki enzymom zawartym w ślinie już w jamie ustnej rozpoczyna się proces trawienia pokarmów. Ślina rozpoczyna rozkład węglowodanów, gdy więc połykamy pomieszane z nią jedzenie, proces trawienia jest już w toku. Kęs wpada do przełyku i ląduje w żołądku. Żołądek, trzustka i wątroba zaczynają wydzielać właściwe im soki już wtedy, gdy pokarm znajduje się w jamie ustnej.

W żołądku pokarm jest gromadzony, mieszany z sokiem żołądkowym, rozdrabniany i przesuwany do dwunastnicy. Sok żołądkowy to wydzielina różnych komórek jego błony śluzowej, a jej podstawowy składnik stanowi rozkładający białko kwas solny. Aby nie strawić własnych mięśni, błona śluzowa żołądka wytwarza śluz o strukturze żelu, który pokrywając ją cieniutką (ok. 1 mm) warstwą, jednocześnie osłania przed działaniem kwasu i ułatwia przesuwanie pokarmu. Żołądek posiada szereg mechanizmów, które zabezpieczają go przed niebezpiecznym przepełnieniem. Kiedy zjemy zbyt dużo, doświadczamy nieprzyjemnego uczucia przepełnienia. Rozciągnięte ściany żołądka wysyłają za pośrednictwem nerwów sygnały do mózgu, które jednoznacznie są interpretowany jako hasło „stop”. Po przekroczeniu tej granicy niemal żaden zdrowy człowiek nie jest w stanie dobrowolnie przełknąć ani kęsa więcej. Nie musimy się zastanawiać – organizm sam wie, kiedy powinniśmy przestać jeść. Najczęściej przekroczenie granicy (czyli przejedzenie) kończy się wymiotami. Nawet jeśli nie dojdzie do wymiotów, sygnałem, że jedzenie zalega w żołądku, jest tzw. zgaga. Zbyt duże ilości kwasu żołądkowego produkowane podczas obfitych posiłków mogą podrażniać ściany przewodu pokarmowego, a wtedy uaktywnia się uczucie pieczenia w przełyku.

Kolejnym etapem, przez który przechodzi spożyty pokarm, są jelita. Do jelita cienkiego, a właściwie jego górnego odcinka, czyli dwunastnicy, dochodzą soki z trzustki i wlewa się żółć – działają więc wszystkie rodzaje enzymów rozkładających wszelkie rodzaje pożywienia. Aby strawić wszystko co zjemy i wypijemy, narządy wydzielają 7 l płynów – śliny, soku żołądkowego, jelitowego, trzustkowego i żółci łącznie. Jednak do jelita grubego przechodzi jedynie 0,5 l treści jelitowej, reszta – składniki pokarmowe i wszystkie soki – przenika do krwi i limfy, dzięki kosmkom i mikrokosmkom. Na trawienie trzeba kilku godzin: 6–8, licząc od początku do końca (w jelicie grubym wchłaniana jest woda i formowany kał). Obfite posiłki, zwłaszcza jedzone w pośpiechu, powodują, że w krótkim czasie w jelitach gromadzi się nadmierna ilość składników pokarmowych. To zaś zaburza proces trawienia i przyswajania. Niestrawiony pokarm przesuwa się do jelita grubego, gdzie dochodzi do nadmiernej fermentacji oraz wytwarzania gazów, co z kolei wywołuje wzdęcia i bóle brzucha. Sprzyja to też biegunkom, poprzedzonym silnymi bólami w dole brzucha.

 

Naturalni sojusznicy

Do sprawdzonych sojuszników wspomagających fizjologiczne procesy trawienia należą preparaty ziołowe, bazujące m.in. na wyciągach z liści karczocha, korzenia mniszka, kwiatostanu rumianku pospolitego, z liści mięty pieprzowej, szałwii czy kminku. Zawierające ponadto olejki z mięty i kopru.

Ekstrakt z liści karczocha wspomaga wydzielanie soków trawiennych, wspiera pracę wątroby oraz oczyszcza organizm. Karczochy bardzo się ceni ze względu na zawartość cynaryny i inuliny – substancji, które poprawiają funkcjonowanie układu trawiennego. Karczoch działa ochronnie na komórki wątrobowe, wspomaga regenerację i usprawnia działanie wątroby. Wpływa pozytywnie na produkcję żółci.

Ekstrakt z korzenia mniszka ułatwia procesy trawienia, likwiduje nadmierną fermentację w przewodzie pokarmowym, działa przeczyszczająco. Stosuje się go przy niestrawności i wzdęciach. Umożliwia przepływ żółci do dwunastnicy, stabilizuje pracę komórek wątrobowych. Ma działanie prebiotyczne, przyczynia się do dobrego samopoczucia w żołądku.

Olejek mięty pieprzowej stosowany w chorobach przewodu pokarmowego – przy braku łaknienia, w zaburzeniach trawiennych połączonych z wymiotami i bólami, w skurczach nadbrzusza, kolce jelitowej, w stanach zapalnych żołądka i jelit, a także w zapaleniu i stanach skurczowych jelita grubego. Działa wiatropędnie i przeciwskurczowo. Wykazuje działanie żółciopędne, żółciotwórcze oraz działa leczniczo w schorzeniach wątroby, pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych.

Olejek koprowy działa wiatropędnie, ułatwia trawienie i powoduje rozkurcz mięśni gładkich okolicy żołądka i jelit. Z tego względu stosowany jest w nieżycie przewodu pokarmowego, kolce jelitowej, wzdęciach i czkawce.

Prawidłowe trawienie to proces, od którego w dużej mierze zależy codzienne funkcjonowanie i dobre samopoczucie – warto zatem skorzystać z dobrodziejstw natury i poznać domowe sposoby i zioła na poprawę trawienia. W aptekach, sklepach zielarskich, a nawet w naszej kuchni można znaleźć wiele środków, które w łagodny sposób pomogą nam ustrzec się przed niestrawnością, jak też przynieść szybką ulgę w razie wystąpienia dolegliwości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *