Stawiamy rzeżuchę na świątecznym stole, bo taka jest tradycja. Ale ta bomba witaminowa zasługuje na więcej uwagi. Nie czekaj więc na święta!
Powinna gościć na naszym stole przez cały rok, a już z pewnością zimą i na przedwiośniu, kiedy trudniej o pełnowartościowe warzywa. Rzeżucha z powodzeniem je zastąpi, bo wiele z nich przewyższa wartością odżywczą. Dzięki temu, że jest rośliną kiełkującą, przyswajamy z niej więcej witamin niż z innych owoców lub warzyw. Trzeba ją jednak jeść na surowo, ponieważ każda obróbka termiczna odbiera jej cenne właściwości. Jest nieoceniona, kiedy dopada nas wiosenne przesilenie – czujemy się osłabieni, kiepsko znosimy zmiany temperatur. W medycynie ludowej rzeżuchę nazywano „zdrowiem ciała”. Nic dziwnego, skoro była lekiem na pasożyty jelit i owrzodzenia skóry. Już wtedy wiedziano, że dezynfekuje jamę ustną i przewód pokarmowy.
Rzeżucha jest źródłem cennych składników odżywczych. Zawiera sporo witaminy C, która jest silnym przeciwutleniaczem usuwającym z naszego organizmu nadmiar wolnych rodników. Dlatego zaleca się ją palaczom, którzy cierpią na niedobory tego przeciwutleniacza (mają jej o 40% mniej niż osoby niepalące). Spowalnia procesy starzenia oraz zapobiega rozwojowi wielu chorób. Witamina C pozwala również, by się lepiej wchłonęło żelazo. Dlatego warto łączyć rzeżuchę z bogatymi w żelazo jajkami.
To także świetne źródło beta-karotenu, witaminy A, B1, B2, PP i K. Beta-karoten i wit. A wzmacniają naczynia krwionośne, stąd polecane są osobom cierpiącym na choroby układu krążenia i chorobę wieńcową. Beta-karoten zapewnia też prawidłowe funkcjonowanie wzroku i wzmacnia odporność, a witamina A poprawia stan naszej skóry, włosów i paznokci.
Żywieniowcy chwalą rzeżuchę za ogromne bogactwo soli mineralnych: żelaza i magnezu. Wskazane jest więc regularne jedzenie rzeżuchy przy dolegliwościach reumatycznych, infekcjach górnych dróg oddechowych oraz anemii. Warto, by swoją dietę o nią wzbogaciły kobiety w ciąży.
Rzeżucha jest rośliną z rodziny kapustowatych. Podobnie więc jak kapusta ma dużo wapnia. Pod względem zawartości wapnia rzeżucha jest drugą rośliną po orzechach laskowych. Dlatego też osoby chorujące na osteoporozę, zwłaszcza te, które nie tolerują mleka i jego przetworów powinny ją obowiązkowo wpisać w codzienne menu. Wapń jest ważnym składnikiem mineralnym i sprawia, że mamy mocne kości i zęby. Zapewnia odpowiednią krzepliwość krwi. Dba również o sprawność mięśni i nerwów.
Rzeżucha obniża stężenie cukru we krwi, dlatego polecana jest osobom z cukrzycą. To działanie związane jest z obecnością chromu, który działa bezpośrednio na wydzielanie insuliny przez trzustkę. Ponieważ jest bogatym źródłem łatwo przyswajalnego jodu, poleca się ją również osobom z niedoczynnością tarczycy.
Swój charakterystyczny ostry smak rzeżucha zawdzięcza obecności glikozydu izosiarkocyjanowego, czyli w uproszczeniu – siarki. Pierwiastek ten znany jest z tego, że wzmacnia włosy, zapobiega ich wypadaniu. Tak samo działa sok z rzeżuchy wcierany we włosy. Rzeżucha oczyszcza także krew, dlatego uważa się, że może leczyć trądzik, łojotok, a także inne dolegliwości dermatologiczne.