Stresu nie da się uniknąć. Mierzymy się z nim na co dzień. Dzięki niemu działamy, podejmujemy decyzje, znajdujemy rozwiązania wielu problemów. Jednak ten silny lub długotrwały nie wpływa korzystnie na organizm.
Zioła mają prawdziwą moc działania. Także w łagodzeniu skutków jednej z największych plag naszych czasów – stresu. Pewien poziom stresu jest nam potrzebny do mierzenia się z rzeczywistością – dodaje energii i wzmacnia koncentrację. Co innego jednak stres przewlekły – ten nie daje nic oprócz powolnego wyniszczenia. Taki stres trzeba umieć na bieżąco rozładować, a zioła mogą nam w tym pomóc.
Leczniczy duet
Zanim kilkadziesiąt lat temu wymyślono leki syntetyczne, aby „ukoić skołatane nerwy”, stosowano właśnie zioła. Do tych najpopularniejszych należą korzeń kozłka lekarskiego, czyli inaczej waleriana. Kozłek lekarski wycisza układ nerwowy, działa uspokajająco w stanach nadmiernej pobudliwości, relaksująco, wpływa na spokojny sen. Efekt działania zależy od zastosowanej dawki. Warto o tym pamiętać i zwracać uwagę na zawartość waleriany w preparatach ziołowych. Małe dawki, często używane w preparatach złożonych, tłumią bodźce motoryczne i psychiczne w ośrodkowym układzie nerwowym, a więc uspokajają. Z kolei duże dawki waleriany będą już działały sedatywnie, a więc usypiająco. Roślina ta nie jest jednak środkiem nasennym; jej uspokajające i relaksujące działanie poprawia nawet koncentrację i łagodzi stres np. przed egzaminami. Kozłek lekarski nie ma wpływu na opóźnienie reakcji, może być więc bez obaw stosowany przez kierowców. Przeciwwskazania nie są znane.
Drugim ziołem kojarzonym z wyciszeniem jest melisa. Paracelsus nazwał ją eliksirem życia. Olejki eteryczne, szczególnie citronella, zawarte w melisie to skuteczny środek do leczenia nerwic, stanów przewlekłego obniżenia nastroju, bezsenności i bólów głowy. Wykazują działanie uspokajające, nawet przy stosowaniu w mikroskopijnych dawkach. Znane są także jej właściwości spazmolityczne i korzystny wpływ na przewód pokarmowy.
Bardzo ważne jest jaką postać zioła kupujemy. Dla celów terapeutycznych najlepiej sięgnąć po świeże ziele melisy. Herbatki z melisy w tzw. fiksach często mają niewielkie wartości terapeutyczne. Powodem jest obróbka suszu. Suszenie liści melisy w temperaturze ponad 35°C, a także ich mechaniczne rozdrabnianie sprawia, że olejki eteryczne się ulatniają.
Chmiel kojarzy się większości z nas z piwem. Szyszki chmielu (czyli kwiaty zebrane w tzw. szyszki) używane są przy produkcji piwa, nadając mu charakterystyczny gorzki smak. Ale chmiel to nie tylko roślina „dla piwoszy”. Substancje znajdujące się w szyszkach chmielowych mają właściwości lecznicze. Otrzymuje się z nich wyciąg, który działa uspokajająco i rozkurczowo. Stosuje się go w nadmiernej pobudliwości nerwowej i bezsenności oraz w stanach wyczerpania nerwowego. Wzmaga także wydzielanie soków trawiennych i reguluje czynności układu pokarmowego, działa moczopędnie i dezynfekująco. Zewnętrznie stosuje się go w bólach reumatycznych, zapaleniu skóry. Ze świeżych lub suszonych szyszek można sporządzać kąpiele uspokajające.
Antydepresyjny dziurawiec
Jednym z ulubionych ziół na poprawę trawienia jest dziurawiec. Ale to także najlepsze zioło o działaniu antydepresyjnym. Łagodzi lekko oraz średnio nasilone objawy pojawiające się w następstwie przewlekłego stresu. Jego skuteczność jest dobrze udokumentowana licznymi badaniami klinicznymi. Dziurawiec nie zaburza koncentracji i uwagi, może ją nawet poprawić przez wpływ na przekaźnictwo dopaminergiczne. Mechanizm działania dziurawca polega na podnoszeniu poziomu serotoniny, noradrenaliny i dopaminy, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego. Mają też wpływ na poziom kortyzolu i oś podwzgórze–przysadka–nadnercza. Trzeba jednak pamiętać, że to zioło zarezerwowane dla łagodnych i umiarkowanych epizodów depresyjnych. Cięższa depresja, która zaburza naszą aktywność i samodzielne funkcjonowanie, wymaga leczenia pod kontrolą specjalisty oraz psychoterapii. By dziurawiec działał antydepresyjnie, trzeba sporządzić z niego wyciąg alkoholowy. Może on osłabiać działanie niektórych leków, dlatego nie będzie odpowiedni dla osób leczonych antykoagulantami, lekami immunosupresyjnymi, cytostatykami. Stosowanie dziurawca może również zmniejszyć skuteczność doustnych środków antykoncepcyjnych. Dziurawiec ma działanie fotouczulające, ale dotyczy to tylko bardzo intensywnej ekspozycji na światło słoneczne. Musimy też uważać, by nie łączyć go z walerianą. Waleriana i dziurawiec zażywane jednocześnie mogą wejść w interakcję, która skutkować może niebezpiecznym pobudzeniem i splątaniem.
Męczennica to sen
Męczennica czyli passiflora jest kolejnym ziołem, po które warto sięgnąć w stresie. Zawarte w niej substancje aktywne łączą się w mózgu z receptorem GABA. To ważny neuroprzekaźnik hamujący. Ogranicza nadmierne pobudzenie układu nerwowego, jakie ma miejsce w sytuacji stresowej. Dzięki właściwościom wyciszającym i uspokajającym sprzyja relaksacji. Przypisuje mu się istotną rolę w stresie, reakcjach lękowych i zaburzeniach snu. Męczennica wchodzi w skład licznych preparatów złożonych uspokajających i nasennych. Znajduje się zarówno w lekach, jak i suplementach diety w postaci syropów, kapsułek miękkich, tabletek, tabletek powlekanych i herbatek ziołowych. Jest bogatym źródłem flawonoidów, fitosteroli, karotenoidów. Dodatkowo zawiera śladowe ilości olejków eterycznych. Ziele męczennicy działa uspokajająco na ośrodkowy układ nerwowy, rozkurczowo na mięśnie gładkie jelit, macicy, naczyń krwionośnych i może przyczyniać się do nieznacznego obniżenia ciśnienia krwi. Passiflora wykazuje również działanie przeciwbólowe.
Męczennica działa szybko, po 30 min., nadaje się więc do stosowania doraźnego. Warto sięgnąć po wyciąg z passiflory, zarejestrowany jako lek na zaburzenia snu i łagodzący intensywność stresu psychicznego. Także wtedy, gdy sen nie przynosi nam wypoczynku. Pamiętajmy, że uspokajających leków ziołowych nie powinno się łączyć z benzodiazepinami. Mogą też one potęgować działanie alkoholu. Nie zaleca się również stosowania uspokajających preparatów ziołowych w sposób ciągły powyżej miesiąca. Dziurawiec można stosować przez kilka miesięcy, ale zawsze po konsultacji z lekarzem.
Rumianek i pokrzywa
Te dwa zioła powinny być podstawą ziołowej apteczki. Nie mają one wprawdzie działania szczególnie ukierunkowanego na stres, ale mogą doskonale uzupełniać relaksującą terapię i są bezpieczne w stosowaniu. Pokrzywa to bogate źródło soli mineralnych, głównie magnezu, istotnego z punktu widzenia pracy układu nerwowego. W częściach naziemnych tej rośliny są zawarte m.in.: flawonoidy, kwasy organiczne, kumaryny, aminy, olejki eteryczne o bardzo rzadkim składzie, witaminy (głównie C, grupa B i wit. K), karotenoidy, alkaloidy. Ma uznane właściwości wzmacniające, odtruwające i pobudzające przemianę materii.
Relaksujący jest też rumianek pity w postaci ciepłego naparu. Pomaga w stanach zapalnych przewodu pokarmowego, biegunkach, wzdęciach, kolkach czy też przy braku apetytu. Działa przeciwskurczowo i wiatropędnie, ale również uspokajająco. A przecież w stresie często mamy „ściśnięty brzuch”.