Dynia. Dlaczego warto ją jeść?

Dynia to absolutny superprodukt sezonu jesiennego. Nie dość, że smakuje wybornie, to ma wspaniały wpływ na nasz organizm. To prawdziwa skarbnica witamin i składników mineralnych.

 

Dynia króluje na naszych stołach od końca września nawet do końca stycznia. Wartości odżywczych dyni nie sposób przecenić – to warzywo bogate w witaminy i składniki mineralne: magnez, potas, żelazo, wapń i fosfor oraz niezbędny zwłaszcza mężczyznom cynk. Miąższ dyni zawiera sporo cukrów, ale jest to tylko 28 kalorii w 100 g, zatem nie tuczy. Jest bogata w witaminy A, E, C, PP oraz witaminy z grupy B. Dynia zawiera spore ilości beta-karotenu (nadającego jej pomarańczową barwę), który zamieniony zostaje w naszym organizmie w witaminę A, zapobiegającą osłabieniu wzroku, ślepocie zmierzchowej i zaćmie. W dyni są także inhibitory proteazy (enzymu, znajdującego się w sokach żołądkowych; rozbija on białka, by mogły być strawione). Beta-karoten, witaminy A oraz E mają silne działanie przeciwutleniające, zwalczające wolne rodniki. Dynia jest też zasadotwórcza, więc pomocna w odkwaszaniu organizmu!

 

Leczy i smakuje

Dynia polecana jest w leczeniu zaparć. Reguluje pracę jelit i pobudza procesy trawienne, a ponadto oczyszcza organizm z trujących produktów przemiany materii. Zalecana jest osobom, które chcą schudnąć lub mają problemy ze strony układu trawiennego, gdyż jest lekkostrawna i bogata w błonnik.

Dynia ma działanie przeciwzapalne i podnosi odporność organizmu. Zaleca się jej podawanie przy trudnościach w oddawaniu moczu, problemach z pęcherzem moczowym i nerkami, gdyż działa moczopędnie. Ponadto dynię poleca się osobom z nadciśnieniem tętniczym i miażdżycą, ponieważ skutecznie obniża poziom cholesterolu we krwi.

Surówka z dyni przyspiesza trawienie, działa przeczyszczająco, natomiast miąższ (ugotowany) to już środek przeciwobrzękowy w chorobach nerek, wątroby i serca. Stosuje się dynię przy stwardnieniu tętnic (miażdżycy).

 

Pestki – skarb dyni

Największym skarbem dyni, ukrytym w jej miąższu, są pestki. Dostarczą nam wielu cennych minerałów, m.in.: cynku, który zadba o kondycję skóry i włosów, magnezu i potasu niezbędnych dla prawidłowej pracy układu nerwowego, a także fosforu odpowiedzialnego za budowę kości i zębów. Pestki z dyni są źródłem niacyny (witamina B3, witamina PP), która dobrze wpływa na pracę naszego układu nerwowego. Zawierają także:

  • witaminę C,
  • witaminę B2 (ryboflawina),
  • witaminę B1 (tiamina),
  • kwas foliowy (witamina B9),
  • witaminy A i E.

 

Pogromca pasożytów

Dyniowe pestki to lek! Zawierają one bowiem kukurbitacynę, która wykazuje działanie przeciwpasożytnicze, przeciwbakteryjne i przeciwnowotworowe. Znajdziemy ją tuż pod powierzchnią dyniowej pestki. A dokładnie w cieniutkiej warstwie widocznej błonki. Kukurbitacyna nazywana jest pogromcą pasożytów. Łatwo i szybko przenika do organizmów pasożytów przewodu pokarmowego. Poraża ich układ nerwowy i tym samym szybko je niszczy. Nie jest trująca dla człowieka, nie trawimy jej, ale bez szkody wydalamy. Zatem pestki dyni są od wielu lat lekiem na pasożyty pokarmowe, a ponieważ nie drażnią również błony śluzowej, więc mogą być z powodzeniem stosowane przez najmłodsze nawet dzieci. Pestki zawierają ok. 40 proc. oleju, a w nim obecny jest fitosterol, a dokładniej – kukurbitasterol. Ten związek roślinny ułatwia obkurczanie się gruczołu krokowego. Coraz więcej pojawia się medycznych doniesień, że łagodny rozrost prostaty został zahamowany nasionami dyni. Mogą być zjadane na surowo, prażone lub jako dodatek do ciast i ciasteczek. Warto skorzystać z ich ochrony, zwłaszcza, że są produktem smacznym, tanim i łatwo dostępnym. W pestkach dyni znajduje się, oprócz fitosteroli, także sporo cynku, który jest wręcz niezbędny męskiemu organizmowi.

Warto więc gryźć świeże pestki lub robić z nich napar, który ma właściwości moczopędne. Można też korzystać z gotowych preparatów z dyni, dostępnych w aptece bez recepty.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *