Zima, to najlepszy czas dla grzańców: gorących napojów, pachnących goździkami, imbirem i cynamonem…
Od grzańca błyskawicznie robi się cieplej ciału i duszy. Jak to działa? Gorący napój na bazie alkoholu (konkretniej wina czy piwa), albo kawy czy herbaty, z dodatkiem egzotycznych przypraw pobudza krążenie, rozgrzewa od wewnątrz, relaksuje. Ważny jest też sposób podania takiego napoju – najlepiej w dużym, ceramicznym kubku, który sprawi, że przy okazji ogrzejemy zziębnięte dłonie. Unoszący się z kubka aromat cynamonu, goździków, czy innych korzennych przypraw wspaniale pobudzi zmysły.
Klasyka na bazie wina
Klasyczny grzaniec to gorące czerwone wino z przyprawami. Wykonanie jest proste, potrzebujemy: butelki czerwonego wina (wytrawne lub półwytrawne), 4 goździki, 4 łyżki cukru, 2 cm laski cynamonu.
Podgrzewamy wino w garnku z przyprawami i cukrem, ale staramy się nie dopuścić, by zawrzało. Następnie cedzimy przez sitko i wlewamy do dużych kubków.
Wersja po góralsku: Przygotuj butelkę czerwonego wytrawnego lub półsłodkiego wina, szklankę wody, 20 goździków, kilka łyżek miodu, startą skórkę cytrynową, odrobinę gałki muszkatołowej i wanilii.
Do rondla wlewamy wodę i dodajemy przyprawy, po zagotowaniu zestawiamy z ognia, dolewamy wino i podgrzewamy, mieszając.
Gorące piwo tylko zimą!
Jak wiadomo, piwo najlepiej smakuje dobrze schłodzone: zwłaszcza latem, gdy orzeźwia i gasi pragnienie. W wersji zimowego napoju występuje pod postacią właściwie „chmielowej” zupy, gdyż pije się je na gorąco. Potrzebujemy: 400 ml jasnego piwa, 2 goździków, 2 łyżek miodu, 2 ziaren kardamonu, sok malinowy,1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej.
Wlewamy piwo do garnka i dodajemy do niego przyprawy z miodem. Podgrzewamy tak długo, aż będzie ciepłe, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Następnie cedzimy i dolewamy sok malinowy. Grzane piwo podaje się w wysokich szklankach.
Poncz – prosto z Indii
Poncz to napój szczególnie popularny w krajach śródziemnomorskich jako napój chłodzący. Tak naprawdę wywodzi się z Indii, a jego podstawowa receptura składa się z herbaty, cytryny, cukru, wina oraz dowolnego owocu. Stąd jego nazwa pochodzi od „pancza”, czyli „pięć” i oznacza pięć smaków: słodki, gorzki, kwaśny, neutralny oraz smak alkoholu. Dzisiaj jest znacznie zmodyfikowany – dodaje się do niego przyprawy korzenne oraz egzotyczne owoce. Napój szczególnie popularny latem – schłodzony lodem skutecznie gasi pragnienie. Natomiast w wersji podgrzewanej wspaniale rozgrzewa organizm.
Oto przepis na poncz z jałowcówką: 35 ml jałowcówki, 35 ml rumu, sok z 1/2 cytryny, 2 łyżki cukru pudru, 0,5 l ciemnej herbaty, 1/4 łyżeczki mielonych goździków i cynamonu. Wymieszaj rum z jałowcówką, a następnie dodaj wszystkie przyprawy. Na koniec zalej gorącą herbatą.
Grog – specjał Wikingów
W okolicy świąt, w sklepach z produktami skandynawskimi można nabyć norweski i duński specjał – grog. Jest to napój na bazie rumu, rozcieńczony wodą i sokiem z limonki oraz dosłodzony cukrem. W unowocześnionej wersji można go przygotować z mocnej herbaty, rumu, cukru oraz cytryny. Alkohol dodajemy na końcu, po podgrzaniu.
Wzmocniona kawa i herbata
Odmianą kawy z alkoholem jest słynna kawa po irlandzku (Irish coffee). Do jej przygotowania potrzeba mocnej kawy, ubitej śmietanki, whisky oraz odrobiny cukru. Kawa z whisky doskonale rozgrzewa i pobudza, szczególnie dobrze smakuje po zimowym spacerze lub intensywnym wysiłku na dworze. Zimą sprawdza się też herbata z rumem albo przyprawami korzennymi. Ich intensywny smak i aromat wystarczą, by rozgrzać największego zmarzlucha.