Lekkie konsystencje, cieńsze warstwy – to główne zasady letniego makijażu, który ma wyglądać dobrze nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach.
Gdy słupek rtęci przekracza 28°C, większość kosmetyków zmienia swoje właściwości. To nie przypadek, że na wielu z nich widnieje informacja, aby przechowywać je w temperaturze pokojowej i z dala od światła. Upalna, słoneczna pogoda to zupełna odwrotność warunków, dla których kosmetyk został zaprojektowany. Stąd latem tak ważne jest przestawienie się na lżejsze formuły oraz aplikowanie kosmetyków inaczej, niż np. zimą.
- Dobra baza, czyli krem bez oleju
Silikonowe bazy pod makijaż są niezastąpione, gdy musi on wytrzymać całą noc, ale w upały niosą za sobą podwójne ryzyko. Po pierwsze: to kolejna po kremie warstwa, pod którą skóra „dusi” się i może produkować więcej sebum; po drugie, bazy używane codziennie mogą nie służyć cerom skłonnym do trądziku i z czasem doprowadzić do wysypu.
W gorące dni najlepszym rozwiązaniem będzie krem nawilżający na bazie wody i humektantów (np. kwas hialuronowy czy gliceryna). Skóra łatwo je chłonie i nie tworzą na jej powierzchni okluzyjnej warstwy, która nasila błyszczenie. Humektanty przyciągają wodę, więc cera otrzymuje optymalną dawkę nawilżenia na cały dzień. Bogate kremy oparte na olejach i masłach lepiej odłożyć na jesień i zimę – ich konsystencja pod wpływem ciepła spowoduje, że nałożone na niej warstwy (podkład, korektor, puder), zaczną dosłownie ściekać z twarzy wraz z potem i sebum. Żeby do tego nie dopuścić, postaw na coś lekkiego, o żelowej konsystencji, co podziała na skórę jak szklanka orzeźwiającego napoju. Zwróć uwagę na skład, który powinien zaczynać się od wody, a dalej zawierać wiążące wilgoć humektanty.
- Podkład wodny
Robiąc makijaż powinno się dopasować podkład do bazy. Jeśli bazą jest krem o wodnistej konsystencji – fluid musi mieć podobny skład, dzięki czemu oba kosmetyki harmonijnie się połączą. W ten sposób unikniemy zwarzenia czy „ciastkowania się” podkładu. Produkty tego typu zwykle mają lekkie lub średnie krycie. Aby zakryć wypryski, przebarwienia czy zaczerwienienia można aplikować kilka cienkich warstw podkładu – tylko tam, gdzie to konieczne. W ten sposób uzyskamy supernaturalny efekt i nie obciążymy cery.
- Wodoodporna maskara
Latem koniecznie zaopatrz się w dobrą, wodoodporną maskarę, której nie ruszy pot ani wilgoć.
- Minimalizm w kolorze
Upalne dni to niezbyt dobry czas na wirtuozerskie makijaże, które wymagają perfekcji i precyzji. W każdej chwili coś może się rozmazać i dotrwanie do wieczora z idealną kreską na oku stanowi duże wyzwanie. Zasada: im mniej, tym lepiej sprawdzi się doskonale. A więc, po nałożeniu lekkiego podkładu, podkreśl delikatnie rzęsy oraz nadaj twarzy nieco kolorytu używając np. wielofunkcyjnych sztyftów i paletek w kremie. Ten sam odcień palcami nałóż na usta, policzki i powieki. I na tym koniec! Czasami, by nadać twarzy trochę blasku, można dodatkowo położyć na kości policzkowe i w kącikach oczu kremowy rozświetlacz. Tak wykonany makeup wygląda zawsze świeżo, promiennie i młodzieńczo, bez ryzyka, że upał i wilgoć go popsują.
- Transparentny puder dla utrwalenia
Puder potrafi „scalić”, a przez to przedłużyć trwałość wszystkich warstw makeupu, dlatego nigdy nie pomijaj go malując się w upalny dzień. Sięgaj jednak po formuły o lekkim, transparentnym wykończeniu, aby nie dokładać kolejnych, ciężkich warstw kosmetyku na twarz, bo każda następna grozi efektem „ciasteczka”. Najlepiej postaw na formułę opartą o naturalne minerały. Mineralne pudry są przyjazne dla skóry i mają właściwości lecznicze. Zawarty w nich tlenek cynku zapobiega rozwojowi bakterii powodujących trądzik oraz reguluje wydzielanie sebum. Latem pięknie wyglądają na twarzy te w wersji rozświetlającej – zawarte w nich drobinki miki nadają cerze zdrowy, wakacyjny blask. Skóra opalizuje w promieniach słońca i wydaje się przez to optycznie młodsza.